Majątek SKOK, wart ponad 77 milionów złotych, który mógłby posłużyć do ratowania kas, wyprowadzono poza ich strukturę. Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego Andrzej Jakubiak napisał w tej sprawie list, między innymi do premier Ewy Kopacz. Rzecznik Kasy Krajowej SKOK odpiera te zarzuty, chociaż oficjalnie nie zna treści listu do premier, która właśnie zabrała głos w tej sprawie. *Twórca SKOK-ów, senator Prawa i Sprawiedliwości Grzegorz Bierecki został zawieszony w prawach członka klubu parlamentarnego. *
Aktualizacja: 17:52
- _ Przewodniczący Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość Mariusz Błaszczak w uzgodnieniu z Prezesem Prawa i Sprawiedliwości Jarosławem Kaczyńskim podjął decyzję o zawieszeniu w prawach członka klubu senatora Grzegorza Biereckiego. Jednocześnie przewodniczący zwrócił się do senatora Biereckiego o wyjaśnienia w sprawach opisanych w ostatnich dniach przez media _ - brzmi komunikat podpisany przez rzecznika PiS Marcina Mastalerka.
Według doniesień medialnych majątek wart kilkadziesiąt milionów złotych, zamiast posłużyć do ratowania SKOK-ów, wpłynął do spółki senatora Biereckiego, byłego nadzorcy systemu kas oszczędnościowo-kredytowych. W tej sprawie przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego Andrzej Jakubiak napisał list, między innymi do premier Ewy Kopacz.
KNF zbadał historię przekształceń w SKOK
Komisja Nadzoru Finansowego dokonała szczegółowej analizy przekształceń własnościowych w sektorze Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo Kredytowych. Wynika z niej, że w 1990 roku Światowa Rada Związków Kredytowych powołała specjalną "Fundację na rzecz Polskich Związków Kredytowych", która posiadała większościowy kapitał w SKOK, kontrolowała jej działania i miała zając się tworzeniem podwalin pod system kas spółdzielczych w Polsce.
Fundator przeznaczył na tę działalność około 70 tysięcy dolarów. 20 lat później udziały tej instytucji w krajowej kasie SKOK wynosiły już około 3,5 miliona złotych, co stanowiło 75,5 procent jej całego funduszu udziałowego.
Koniec 2010 roku - jak twierdzi w liście KNF - przyniósł działania zmierzające do likwidacji "Fundacji na rzecz Polskich Związków Kredytowych" i wyprowadzenia części majątku poza struktury kas. Na początku grudnia 2010 roku powołany został "Spółdzielczy Instytut Naukowy Spółdzielnia Pracy", z kolei tydzień później zapadła decyzja, by zlikwidować fundację z 1990 roku.Natychmiast wprowadzono też istotne zmiany w statucie przygotowanej do likwidacji fundacji.
Aktualnie "Spółdzielczy Instytut Naukowy" wynajmuje posiadane nieruchomości między innymi Kasie Krajowej, Towarzystwu Finansowemu SKOK S.A. oraz jest udziałowcem kilku kluczowych podmiotów systemu skok, na przykład SKOK Holding, Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych SKOK.
Wynikało z nich, że majątek przekazany zostanie nowej spółce (Spółdzielczy Instytut Naukowy), której aktywa wynosiły wtedy ponad 77 milionów złotych. Z kolei wartość przejmowanej fundacji wynosiła prawie 33 miliony złotych.
Zdaniem szefa nadzoru pieniądze z likwidacji "Fundacji na rzecz Polskich Związków Kredytowych" powinny trafić do funduszu stabilizacyjnego SKOK. Komisja Nadzoru Finansowego zwraca uwagę, że stało się inaczej, a pieniądze zostały wyprowadzone ze struktury.
Z listu szefa KNF wynika, że majątek pochodzący z likwidacji spółdzielni, po kolejnych przekształceniach spółdzielni pracy w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością i później w spółkę jawną, dziś stanowi aktywa SIN G. Bierecki, która jest kierowana przez senatora Prawa i Sprawiedliwości - Grzegorza Biereckego.
Ewa Kopacz już przeczytała list. "Sytuacja jest bardzo poważna"
Pytana o tę sprawę szefowa rządu powiedziała na konferencji prasowej, że zapoznała się z pismem Jakubiaka. Jak mówiła, otrzymała je do wiadomości, a kierowane było do szefów CBA - Pawła Wojtunika i ABW - płk Dariusza Łuczaka. - _ Zarówno CBA, jak i ABW, które były adresatami tego pisma, pewnie zajmują się analizą formalno-prawną tego pisma i ewentualnie oceną tego pisma, ale sytuacja jest bardzo poważna. Uważam, że tę sytuację należy wyjaśnić _ - zaznaczyła Kopacz.
Zapewniła, że zarówno CBA, jak i ABW _ dołożą wszelkich starań, aby wyjaśnić sytuację dotyczącą SKOK-ów _. Rzecznik CBA Jacek Dobrzyński poinformował PAP, że pismo z KNF wpłynęło do CBA w ubiegłym tygodniu. - _ Jak każda informacja trafiająca do biura, jest przez nas teraz analizowane i weryfikowane, również pod kątem właściwości biura _ - powiedział. Także ABW poinformowała, że pismo od KNF do Agencji wpłynęło i jest aktualnie analizowane.
Rzecznik SKOK odpiera zarzuty
Choć oficjalnie Krajowa Kasa SKOK nie zna treści listu Andrzeja Jakubiaka do premier Ewy Kopacz, to nieoficjalnie nie zgadza się z zarzutami przewodniczącego KNF. Rzecznik prasowy Kasy Krajowej SKOK, Andrzej Dunajski powiedział , że instytucja nie była fundatorem fundacji na rzecz polskich związków kredytowych.
- _ Fundatorem fundacji była Światowa Rada Związków Kredytowych. To ona była w pełni uprawniona do podejmowania decyzji o losach tej fundacji. Fundacja nie podlegała nadzorowi Kasy Krajowej. KNF objęła nadzorem SKOK-i w 2012 roku, kiedy fundacja już nie funkcjonowała, i nigdy nie sprawowała nadzoru nad fundacją _- wyjaśnia Dunajski.
Rzecznik Kasy Krajowej SKOK dodaje, że sektor SKOK-ów nie finansował tej organizacji. - _ Nieprawdą jest też, że na majątek fundacji składały się Kasy. W okresie swojego funkcjonowania fundacja prowadziła własną działalność, z której osiągała przychody. Kasy nigdy nie były obciążone jakimikolwiek składakami na rzecz fundacji _- tłumaczy Dunajski.
Będzie niejawne posiedzenie komisji w sprawie SKOK
_ - W związku z licznymi artykułami prasowymi i informacją o raporcie przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego, na 18 marca w trybie niejawnym zostaje zwołane posiedzenie komisji finansów publicznych _ - powiedziała szefowa sejmowej komisji finansów publicznych Krystyna Skowrońska na wtorkowej konferencji prasowej.
_ - Chcemy, aby na tym posiedzeniu mogły zostać zadane wszystkie pytania dotyczące bezpieczeństwa systemu SKOK _ - dodała posłanka Platformy.
W poniedziałek _ Wprost _ napisał, że senator PiS i _ twórca SKOK-ów Grzegorz Bierecki wyprowadził kilkadziesiąt milionów złotych do spółki, której dziś jest właścicielem i prezesem _. Takie wnioski - napisał tygodnik - _ płyną z pisma, które szef Komisji Nadzoru Finansowego Andrzej Jakubiak wysłał do najważniejszych osób w państwie _. Z kolei _ Gazeta Wyborcza _ napisała we wtorek, że list szefa KNF, otrzymali: premier Ewa Kopacz, marszałek Senatu oraz szef CBA i ABW.
Polskie Stronnictwo Ludowe jest zdziwione utajnieniem posiedzenia sejmowej komisji finansów w sprawie SKOK-ów. Zdaniem przewodniczącego klubu PSL Jana Burego, w pierwszej kolejności komisja powinna obradować w trybie jawnym, otwartym dla mediów. Tym bardziej, że - jak mówi Bury - informacje, które szef KNF i minister finansów przedstawią podczas jej posiedzenia, mogą okazać się początkiem lawiny.
Afera to wyborcza gra Platformy Obywatelskiej?
Wiceprezes PiS Beata Szydło mówiła podczas konferencji w Sejmie, że Platforma próbuje wykorzystać SKOK-i w kampanii wyborczej. Wiceprzewodnicząca komisji finansów z PiS, Beata Szydło, uważa, że komisja od kilku tygodni zajmuje się głównie SKOK-ami. Jej zdaniem należałoby się raczej zając rozwiązaniem problemu "fankowiczów", bankami i "tym, co dzieje się w instytucjach finansowych". Beata Szydło dodała, że sytuacja SKOK-ów była omawiana na dwóch posiedzeniach komisji finansów przez przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego i wszystko zostało powiedziane i wyjaśnione. Beata Szydło dodała, że nie wie dlaczego przewodnicząca Skowrońska chce o SKOK-ach rozmawiać w sposób tajny.
Podkreśliła, że posłowie PiS nie zgadzają się w większości z uwagami KNF. Jej zdaniem przewodnicząca nie dała szansy podczas posiedzeń komisji na prowadzenie równej dyskusji ponieważ ograniczała możliwość wypowiedzi przedstawicieli SKOK-ów i utrudniała posłom zadawanie pytań. "Wydaje mi się, że to jest pomysł Platformy żeby w ten sposób prowadzić kampanię wyborczą" - dodała wiceprezes PiS.
Według Beaty Szydło Platforma Obywatelska próbuje SKOK-ami "przykryć" swój problem z prezydentem Gdańska Pawłem Adamowiczem, który ma zarzuty związane z oświadczeniami majątkowymi.
Sprawę SKOK-ów komentował też rano w radiowej Jedynce wiceprezes PiS Mariusz Kamiński. Powiedział, że jeśli Komisja Nadzoru Finansowego uważa, że prawo zostało złamane to powinna zawiadomić prokuraturę. "Skoro tak się nie stało, można wysnuć wniosek, że do złamania prawa nie doszło" - mówił były szef CBA. Jego zdaniem SKOKi są celem licznych ataków, gdyż ich funkcjonowanie budzi zaniepokojenie lobby bankowego.
Czytaj więcej w Money.pl