Outlety i centra handlowe nie mogą zostać obojętne wobec rosnącego rynku e-commerce - pisze "Rzeczpospolita". Dla kupujących oznacza to promocje i nowe możliwości. Na jak długo?
Wart już około 40 mld zł polski rynek online przyciąga coraz więcej graczy. Polscy przedsiębiorcy nie mogą ignorować segmentu internetowego, gdyż ten ciągle rośnie. Konsumenci kupują w sieci ze względu na atrakcyjne ceny oraz wygodę.
Tradycyjnym sprzedawcom ciężko jest konkurować z platformami internetowymi, które ciągle oferują nabywcom ciekawe nowości.
Przykładowo, Zalando Lounge to klub zakupowy i outlet, uruchomiony właśnie przez Zalando. - Stawiamy na modę i akcesoria, kategorie kluczowe dla Zalando. Oferujemy również akcesoria wnętrzarskie, a w przyszłości chcemy rozwijać ofertę o kolejne kategorie - mówi "Rzeczpospolitej" Artur Suligowski, country manager Zalando Lounge Polska.
Zakupy online to nie tylko sposób kupowania, ale też nowe zwyczaje zakupowe. Amerykański Amazon oferuje klientom zupełnie innowacyjny sposób zakupów - klienci zamawiają 15 sztuk odzieży za darmo, mierzą poszczególne rzeczy i - również za darmo - odsyłają firmie te, które im nie pasują. Usługa jest dostępna wyłącznie dla abonentów systemu Prime - który można nabyć za 99 dolarów rocznie. System Prime to również inne korzyści, takie jak błyskawiczne informacje o promocjach czy przyspieszona dostawa.
Takie obniżki i korzyści są niemożliwe dla sklepów stacjonarnych, które są obciążone stałymi kosztami, takimi jak czynsz czy pensje.
Według Joanny Tkaczyk, ekspertki w dziedzinie marketingu z akademii Leona Koźmińskiego, nawet e-sklepy będą za jakiś czas zmuszone do podniesienia poziomu usług handlowych i rozszerzenia asortymentu - a co za tym idzie, zwiększenia cen.