- powiedział we wtorek rzecznik prasowy banku.
'Europejski Bank Inwestycyjny (EIB) spodziewa się, że w ciągu najbliższych trzech-czterech lat będzie udzielać kredytów na realizację projektów w środkowej i wschodniej Europie w wysokości 3-4 mld euro rocznie, wobec 2 mld euro obecnie' - powiedział rzecznik.
Bank odłożył na lata 2000-2006 kwotę 8,7 mld euro, gwarantowane do 70 proc. przez budżet UE, i 8,5 mld euro na lata 2000-2003 na kredyty poparte gwarancjami komercyjnymi.
'Średnio jest to 3-4 mld euro rocznie w ciągu najbliższych trzech- czterech lat. Jeśli w tym czasie kraje z tego regionu Europy zostaną przyjęte do UE, będą mieć dostęp do nieograniczonych funduszy' - dodał rzecznik EIB.
'EIB udzielił w okresie 1990-2000 kredytów w wysokości 13,5 mld euro na realizację projektów w dziesięciu krajach środkowej i wschodniej Europy, które starają się o przyjęcie do UE' - powiedział.
Rzecznik zwrócił uwagę na fakt, że w tym regionie Europy jest wystarczająca ilość projektów, aby wykorzystać fundusze proponowane przez EIB, ale równocześnie, jego zdaniem, konieczne jest lepsze przygotowanie podań o fundusze z uwzględnieniem możliwości ich zastosowania i ich wpływu na środowisko naturalne.
'Biorąc pod uwagę aspekt gwarantowania funduszy, to jeśli np. rozważamy inwestycje w sektorze telekomunikacyjnym, to zazwyczaj kredyt mogą poręczyć banki. Jeśli jest to gospodarka wodna albo ochrona środowiska, to zwykle tylko rząd danego kraju jest gotów udzielić takich gwarancji' - ocenił rzecznik prasowy EIB.
'EIB stara się w sposób przemyślany rozprowadzać swoje fundusze w tych krajach, które są bardziej lub mniej zaawansowane w przygotowaniach do przystąpienia do UE' - dodał.
'Z rocznych ocen banku za 2000 r., które zostaną opublikowane przez EIB na początku lutego, wynika, że w ub. roku bank przeznaczył największe fundusze na realizację projektów w Polsce i Rumunii' - powiedział rzecznik.
Dodał, że EIB rozpoczął udzielanie kredytów krajom ze środkowej i wschodniej Europy w lokalnych walutach, aby wyeliminować ryzyko wahań kursów dla kredytobiorców.