Jak przewiduje instytucja płatnicza Akcenta, która specjalizuje się w obsłudze i zabezpieczaniu transakcji eksporterów i importerów, wartość polskiego eksportu utrzyma się na ścieżce wzrostowej. Akcenta podkreśla, że w I półroczu br. mieliśmy do czynienia z prawdziwym boomem.
Według cytowanych w komunikacie danych GUS, w tym okresie wartość polskiego wywozu do tego kraju wyniosła 8 877 mln zł i wzrosła o prawie 41 proc. rok do roku. Polscy eksporterzy w końcu odrobili straty na kierunku ukraińskim - wypracowując w I półroczu 2017 r. blisko półmiliardową nadwyżkę w stosunku do analogicznego okresu w 2013 r., jeszcze przed kryzysem na Wschodzie.
"Pełny powrót na ukraiński rynek zajął polskiemu eksportowi blisko cztery lata. W najtrudniejszym 2014 r. wartość sprzedaży towarów na tym kierunku spadła aż o 27,1 proc. Starty odnotowano także w roku kolejnym, jednak już znacznie mniejsze (-5,3 proc.). Polski eksport wrócił na ścieżkę wzrostu dopiero w 2016 r. (+21 proc. r/r). Jednak nadal daleko mu było do stanu z 2013 r., sprzed kryzysu na Wschodzie. Dopiero wyraźny skok wartości odnotowany w pierwszej połowie 2017 r. może być zapowiedzią odbudowania polskiego eksportu na Ukrainę" - czytamy w komunikacie.
Jak podkreśla Radosław Jarema z Akcenty, dopiero od tego momentu możemy mówić o realnych wzrostach eksportu na tym kierunku.
- Pamiętajmy, że wcześniejsze porównania sprzedaży zagranicznej kierowanej na ukraiński rynek odnosiły się do obniżonej bazy. Eksporterzy pracowali więc na konto odrabiania strat. W tym roku jest inaczej. Wreszcie wartość eksportu jest wyższa niż ta sprzed kryzysu - wskazał dyrektor polskiego oddziału Akcenty.
W pierwszym półroczu 2013 r. wartość wywozu na ukraiński rynek wynosiła 8 305 mln zł, w tym samym okresie w 2017 r. wynosi już 8 877 mln zł, czyli o 572,1 mln zł więcej, przypomniano w materiale.
Szybki przyrost wartości polskiego eksportu na Ukrainę może być efektem kilku czynników. Ekspert Akcenty wskazuje w tym kontekście przede wszystkim na umowę o pogłębionej i całościowej strefie wolnego handlu między Unią Europejską a Ukrainą (DCFTA), która zniosła wiele barier we wzajemnej wymianie handlowej.
- Umowa DCFTA funkcjonuje na zasadach tymczasowych już od 2016 r., ale dopiero od 1 września br. weszła już w pełni w życie. Możemy się zatem spodziewać, że jej efekty będą coraz bardziej widoczne - powiedział Jarema.
Dodał, że choć polski biznes obawiał się konkurencji ze strony ukraińskich firm i napływu towarów zza wschodniej granicy, to obecnie możemy mówić o odwrotnej sytuacji.
Polski eksport na Ukrainę wzrósł w I połowie 2017 r. znacznie mocniej, bo aż o 40,9 proc. rok do roku, niż import towarów z tego kraju na polski rynek. Wartość wwozu wyniosła bowiem blisko 4 496 mln zł i urosła "jedynie" o 26 proc. rok do roku. W stosunku do analogicznego okresu w 2016 r. saldo wymiany handlowej pomiędzy naszymi krajami wzrosło aż o ponad 60 proc. - do 4 381 mln zł po sześciu miesiącach w roku obecnym, podano także w komunikacie.
Jednocześnie - jak zaznacza prezes Personnel Service Krzysztof Inglot - nie bez znaczenia dla polsko-ukraińskiej wymiany handlowej pozostaje kwestia większej obecności Ukraińców w Polsce.
"Już od jakiegoś czasu mamy do czynienia z masową imigracją zarobkową pracowników z Ukrainy do Polski. Z naszych prognoz wynika, że w tym roku zostanie wydanych dwa razy więcej oświadczeń o zamiarze powierzenia im pracy, niż rok wcześniej. Popularność zatrudniania Ukraińców nie jest przypadkowa. Są nam bliscy kulturowo i językowo, co przemawia też na korzyść prowadzenia tam działalności biznesowej. Tylko kwestią czasu jest wzrost liczby polskich inwestycji na Ukrainie. Jest to jednak uzależnione od stabilności gospodarczo-politycznej w tym państwie" - powiedział Inglot, cytowany w komunikacie.
Eksperci Akcenty i Personnel Service spodziewają się rosnącego zainteresowania rynkiem ukraińskim wśród polskich firm. Ich zdaniem, wzrośnie tym samym popyt na wszelkie usługi biznesowe pośredniczące między oboma krajami.
"Większe obroty handlowe między Polską a Ukrainą oznaczają wzrost zapotrzebowania chociażby na usługi finansowe, obsługę transakcji, umów czy wymiany walut" - zaznaczył Jarema z Akcenty.
Inglot z Personnel Service dodał, że w najbliższym czasie wzrośnie zainteresowanie firm prowadzących działalność eksportową pracownikami z Ukrainy. Ich doświadczenie i wiedza będą dla wielu nieocenione, podobnie jak łatwość w kontaktach z kontrahentami.