Nową elektrociepłownię gazową uruchomiła w piątek w Toruniu grupa EDF. Nowoczesna instalacja ma zmniejszyć wydatnie zanieczyszczenie powietrza w mieście i poprawić bezpieczeństwo dostaw energii elektrycznej w regionie. Całkowity koszt inwestycji wyniósł 550 mln zł.
Elektrociepłownia gazowa już działa. Została wyposażona w wysokosprawną instalację kogeneracyjną o łącznej mocy cieplnej 357,6 MWt oraz mocy elektrycznej 106 MWe.
- Wygasiliśmy już działanie kotłów węglowych. Nie moglibyśmy dostać koncesji na działalność elektrociepłowni gazowej, gdybyśmy tego nie zrobili. Wiedzieliśmy o tym od początku, że będziemy to musieli zrobić. Energia elektryczna już płynie do systemu. On działa w całym kraju i nie wiemy, czy w naszych gniazdkach jest energia z Bełchatowa czy Torunia. Zrobiliśmy sobie jednak uproszczone kalkulacje i wyszło nam, że produkcja energii elektrycznej w nowej elektrociepłowni gazowej mogłaby wystarczyć na pokrycie ok. 70 proc. zapotrzebowania na energię elektryczną mieszkańców miasta - powiedział w piątek prezes zarządu EDF Toruń Robert Kowalski.
Dodał, że grupa jest na etapie uzgadniania z Urzędem Regulacji Energetyki cen wytwarzanego ciepła.
- W 2015 r. kiedy podejmowaliśmy wspólnie z miastem decyzję o pozwoleniu na budowę nowej elektrociepłowni - podpisaliśmy porozumienie, w którym zablokowaliśmy drastyczny wzrost cen ciepła. Ono głównie dotyczy cen wytwarzania, a nie cen dystrybucji. Te pierwsze są związane ze zmianą paliwa z węglowego na gazowe. Nie jestem w stanie państwu dziś dokładnie określić nowych wartości, ale zapewniam, że na pewno nie będą to maksymalne ceny referencyjne dla kogeneracji gazowej, które dziś wynoszą 70 zł. Nigdy nie zbliżymy się do takiej wartości. Myślę, że zbliżymy się w tym względzie do średniej ważonej dla całej energetyki w Polsce - uzupełnił Kowalski.
Będzie bardziej ekologicznie
Z jego zapewnień wynika, że o 90 proc. obniżona zostanie emisja tlenków siarki, azotu i pyłów. - Nowa elektrociepłownia spełnia obecne i przyszłe, rygorystyczne normy środowiskowe - dodał.
W nowej elektrociepłowni zamontowano dwie turbiny gazowe oraz dwa kotły odzysknicowe, cztery kotły wodne jako źródła szczytowo-rezerwowe oraz akumulator ciepła o pojemności 12 tys. metrów sześciennych.
- Znaczenie tej inwestycji dla miasta jest bardzo duże. Podkreśliłbym trzy najistotniejsze elementy - bezpieczeństwo dostaw energii elektrycznej i ciepła do miasta, poprawę jakości powietrza, dzięki ekologicznemu charakterowi tej instalacji, oraz zmniejszenie emisji dwutlenku węgla, co jest istotne dla całej Polski. Inwestycja jest dostosowana do obecnych potrzeb mieszkańców Torunia, ale zaprojektowana w ten sposób, żeby mogła działać z powodzeniem przez kilka następnych dziesięcioleci - wskazał prezes zarządu EDF Polska Thierry Doucerain.
Ale będą też podwyżki cen
Inwestycja kosztująca ok. 550 mln zł została w 50 proc. sfinansowana przez Polski Fundusz Rozwoju. Najważniejszym etapem budowy było dostarczenie w pierwszej połowie 2016 r. głównych urządzeń i podzespołów. Konieczne było także wybudowanie dziesięciokilometrowego gazociągu, który biegnie przez gminy Łysomice i Lubicz, i jest przyłączony do sieci przesyłowej Gaz Systemu, a nim przesłany jest gaz do elektrociepłowni. Dostarcza go spółka PGNiG.
- Dla mieszkańców inwestycja oznacza czystsze powietrze. (...) To zasadnicza wartość dodana projektu. Zdajemy sobie sprawę, że mogą wzrosnąć ceny ciepła, ale zagwarantowaliśmy sobie, że nie będą to drastyczne podwyżki - ocenił dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Torunia Marcin Kowallek.
Grupa EDF jest jednym z liderów europejskiego rynku energii. W Polce ma około 10 proc. udziału w rynku energii elektrycznej i około 15 proc. w rynku ciepła sieciowego.