Andrzej Duda włączy się w promocję idei elektromobilności w Polsce. 11 stycznia w Pałacu Prezydenckim spotkają się przedstawiciele branży, administracji i nauki, by znaleźć sposób na rozwój tego sektora.
Ogłoszony przez Mateusza Morawieckiego pomysł, by w 2025 r. po ulicach polskich miast jeździło milion samochodów elektrycznych wyprodukowanych nad Wisłą wciąż jest tylko koncepcją. Jedyne, co w tej sprawie jak na razie zrobił rząd, to powołanie specjalnie dla tej wizji spółki ElectroMobility Poland.
Sceptycy regularnie wytykają kolejne niedociągnięcia i problemy, które stoją na przeszkodzie realizacji ambitnego planu Morawieckiego. Wicepremierowi niespodziewanie z odsieczą przyszedł prezydent, który 11 stycznia 2018 r. spotka się w pałacu z przedstawicielami biznesu, urzędnikami oraz naukowcami, by dyskutować o rozwoju elektrobilności.
Konferencja "Technologie Przyszłości. Elektromobilność" będzie drugą w ramach cyklu Technologie Przyszłości. Pierwsza została poświęcona biotechnologii. - Ta dziedzina to jedno z kół zamachowych gospodarki - stwierdziła Marta Gajęcka, doradca prezydenta ds. gospodarczych. Oceniła też, że zebranie w jednym miejscu praktyków biznesowych, przedstawicieli administracji i nauki "jest kluczem do sukcesu"
- Inicjatywa ma zainicjować debaty na temat tego, co polskie firmy muszą zrobić, żeby dołączyć do grona światowych liderów w dziedzinie zaawansowanych technologii. Chcemy zidentyfikować konkretne problemy i zastanowić się, jak je rozwiązać - przyznała Gajęcka.
- 11 stycznia będziemy wspólnie z prezydentem zastanawiać się co zrobić, by elektromobilność w Polsce stała się rzeczywistością - dodała.
Świat biznesu podczas konferencji reprezentować będzie przedstawiciel "firmy, która osiągnęła ogromny sukces w biznesie". Jego nazwisko będzie trzymane w tajemnicy do czasu uzyskania "zgód korporacyjnych" na publiczne wystąpienie. Prawdopodobnie wystąpi także prezydent Jaworzna - miasta, które kładzie duży nacisk na zwiększenie udziału pojazdów elektrycznych w ruchu miejskim.
Nie wszyscy zachwyceni pomysłem
Rewolucja elektromobilności w Polsce to nie tylko problem z produkcją aut elektrycznych - światowi giganci, jak Tesla czy Nissan, rocznie sprzedają od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy aut na całym świecie. To także konieczność zapewnienia infrastruktury służącej ładowaniu czy odnowienia sieci przesyłowych.
Pomysł napotyka także na problemy natury administracyjnej. Przypomnijmy, że w czerwcu pisaliśmy o tym, że choćresortami finansów i rozwoju kieruje Mateusz Morawiecki, to urzędnicy z tych ministerstw mają rozbieżne podejście do sprawy.
Samorządy też są podzielone. O ile przedstawiciele kilkudziesięciu z nich podpisali listy intencyjne ws. rozwoju elektromobilności, to już np. władze Warszawy wycofały się z systemowego wspierania posiadaczy "elektryków". Decyzją Hanny Gronkiewicz-Waltz, auta elektryczne i hybrydowe nie wjadą więcej na Trakt Królewski, co było dotychczas ich przywilejem.
Pozytywnym sygnałem jest zapowiedź odpowiedzialnego za ustawę o elektromobilności wiceministra Michała Kurtyki. 20 listopada ujawnił, że dokument w ciągu kilku tygodni będzie przedmiotem obrad rządu.