Choć VOZILLA cieszy się sporym zainteresowaniem, pojawiły się już pierwsze kontrowersje z nią związane. Jak ostrzega policja, jazda samochodem z tej wypożyczalni może zakończyć się mandatem do 250 zł. Zapraszamy na relację na żywo z naszej jazdy VOZILLĄ - spróbujemy rozwiać wszelkie związane z nią wątpliwości.
Liczby, którymi chwali się firma zarządzająca wrocławską wypożyczalnią, robią wrażenie. W pierwszy weekend zarejestrowało się do systemu 2,5 tys. klientów, a auta elektryczne wypożyczono tysiąc razy. Na pewno zadział tu efekt nowości, ale i tak przyznać trzeba, że start był efektowny.
Firma nie dysponuje na razie nowszymi danymi, ale można założyć, że zainteresowanie w ostatnich dniach nieco się zmniejszyło. Wszystko dlatego, że w lokalnych mediach pojawiły się informacje o ewentualnych dodatkowych kosztach przejażdżki elektrycznym autem z tej wypożyczalni.
W środę w ”Gazecie Wrocławskiej”komisarz Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji przekonywał, że wypożyczający auto narażają się na mandat. 250 złotych może kosztować jazda bez dowodu rejestracyjnego, a jedynie z jego kserokopią, która znajduje się w schowku auta.
Wprawdzie firma deklaruje w regulaminie, że będzie za kierowców płacić, ale - zdaniem prawników - to może być dla kierowcy jeszcze groźniejsze. Okazuje się, że płacenie za kogoś mandatów jest niezgodne z prawem, a kierowca może nawet trafić do aresztu.
Firma ma jednak nadzieję, że wszelkie wątpliwości w tej sprawie już wkrótce zostaną rozwiane, a liczba aut i klientów będzie tylko rosnąć. W najbliższej perspektywie w stajni VOZILLI ma być około 200 samochodów Nissan Leaf.
Teraz jeździ ich po Wrocławiu 100. Do końca listopadowej promocji minuta jazdy kosztuje tylko 50 gr. Potem cena wzrośnie dwukrotnie. Nie zmieni się opłata za minutę postoju, którą wyceniono na 10 groszy.
Jak skorzystać z VOZILLI? Wystarczy posiadać prawo jazdy i zainstalować w telefonie specjalną aplikację. Później właśnie smartfon wyszuka najbliżej zaparkowany samochód i nawet go otworzy.
Oprogramowanie w telefonie podpowie też, ile kilometrów wypożyczony samochód przejedzie na bateriach. Ładowaniem zajmują się pracownicy firmy, klient nie musi się o to martwić. Podobnie jest z miejscami postojowymi dla VOZILLI.
Auta można zostawiać gdziekolwiek na legalnym miejscu parkingowym w centrum miasta. Dodatkowym ułatwieniem jest 200 specjalnie dedykowanych miejsc parkingowych, przeznaczonych tylko dla tych aut. W ich znalezieniu też pomaga aplikacja.
Podobny projekt carsharingu miejskiego, czyli prowadzonego na zlecenie i przy współpracy władz samorządowych, a nie jako prywatny biznes, chciała uruchomić Warszawa. Jednak po dwóch latach prac wciąż nie udało się w stolicy wyłonić operatora systemu.