Standardy bezpieczeństwa polskiej elektrowni jądrowej będą porównywalne bądź lepsze niż w innych krajach - ocenia około 70 procent ankietowanych w sondażu na zlecenie Państwowej Agencji Atomistyki - polskiego dozoru jądrowego.
Z badania wynika, że w skali całego kraju takie przekonanie wyraziło 68,3 proc. respondentów. W równoległym badaniu w pomorskich gminach Choczewo, Krokowa i Gniewino, gdzie elektrownia miałaby się znaleźć - odsetek ten jest wyższy i wynosi 75,9 proc.
59,1 proc. uczestników badania ogólnopolskiego było przekonanych, że standardy bezpieczeństwa będą porównywalne do zagranicy, 9,2 proc. - że będą lepsze, a 20,7 proc. stwierdziło, że będą gorsze. W gminach Choczewo, Krokowa i Gniewino odsetki te wynoszą odpowiednio 57,7 proc., 18,2 proc. oraz 16,1 proc.
Główne obawy związane z elektrownią jądrową to negatywny wpływ samej elektrowni i promieniowania jonizującego na zdrowie ludzi - na co wskazało 27,4 proc. badanych - oraz obawy o wystąpienie awarii na dużą skalę - 23,7 proc. wskazań. Natomiast 7,6 proc. badanych w okolicach lokalizacji wyraziło obawę o spadek atrakcyjności turystycznej regionu.
Jak podkreśliła PAA, blisko połowa respondentów w badaniu przeprowadzonym w trzech gminach uważa elektrownię jądrową za inwestycję bezpieczniejszą od spalarni śmieci, czy też dużego zakładu przemysłowego.
Na zlecenie Agencji sondaż w październiku 2014 r. przeprowadził instytut Homo Homini na reprezentatywnej próbie ogólnopolskiej oraz na osobnej próbie reprezentatywnej dla gmin Choczewo, Krokowa i Gniewino.
Agencja - jako niezależny dozór jądrowy - będzie odpowiadać za całościowy nadzór nad bezpieczeństwem elektrowni jądrowej. Będzie kontrolować inwestora podczas procesu inwestycyjnego oraz operatora po uruchomieniu siłowni.
Inwestorem i operatorem będzie spółka PGE EJ1, w której 70 proc. udziałów ma Polska Grupa Energetyczna, a resztę - Enea, Tauron oraz KGHM. Zgodnie z harmonogramem projektu i planami rządu, przetarg na technologię, finansowanie itp. powinien ruszyć w 2015 r. i zostać rozstrzygnięty do końca 2016 r. W 2017 r. rząd powinien formalnie podjąć zasadniczą decyzję co do budowy elektrowni jądrowej. Właściwa budowa pierwszego bloku powinna ruszyć w 2020 r., a do końca 2024 r. miałby on zostać oddany do eksploatacji.
Agencja zaznaczyła, że celem badania nie były kwestie związane z poparciem dla budowy elektrowni jądrowej czy sprzeciwem wobec tych planów. Badania wykorzystane zostaną do prowadzenia działań informacyjnych i edukacyjnych o bezpieczeństwie jądrowym i ochronie radiologicznej, a ich celem jest przekazanie społeczeństwu informacji o zasadach działania niezależnego dozoru jądrowego oraz o metodach kontroli zabezpieczeń w przyszłej polskiej elektrowni jądrowej - podkreśliła PAA.
W ostatnich latach sondaże wskazywały raczej na przewagę zwolenników atomu w Polsce. Wiosną 2014 r. Polski Instytut Spraw Międzynarodowych badał nastroje w ramach projektu badawczego _ Energetyka jądrowa w Polsce: bilans i perspektywy _ i w sondażu 64 proc. ankietowanych było za energetyką jądrową, 23 proc. - przeciwko. Przed rokiem w badaniu Millward Brown za atomem było 50 proc. ankietowanych, przeciwko 42 proc., natomiast dwa lata temu w ankiecie, na zlecenie Ministerstwa Gospodarki 56 proc. było za atomem, a 40 proc. przeciw.
Z kolei w listopadzie 2014 r. w sondażu CBOS za atomem w Polsce było 40 proc., a przeciwko - 50 proc. W wieloletnich badaniach CBOS zwolennicy przeważali tylko raz - na początku 2009 r.
Czytaj więcej w Money.pl