Ministerstwo Finansów sprzeciwia się wpuszczaniu aut elektrycznych na buspasy, apeluje też o likwidację nakazu kupna takich samochodów dla rządu, ze spółki Electromobility Poland odchodzi dyrektor operacyjny, a w kraju nikt nie stawia stacji doładowań. Wiceminister rozwoju Jadwiga Emilewicz mimo wszystko uspakaja: wszystko idzie dobrze.
- Program idzie w tempie i czasie, który sobie założyliśmy. Jesteśmy w trybie konsultacji ustawy o elektromobilności, która dotyka naprawdę wielu obszarów - tłumaczy wiceminister.
Przyznaje, że potrzebna jest regulacja stymulująca budowę stacji do ładowania elektryków. Odpowiadając na pytanie o niechęć MF o dopuszczeniu aut na buspasy, przyznaje, że patrząc na podobny problem w Szwecji, tam doszło do ich zakorkowania.
- Wyznaczymy sobie horyzont czasowy, w którym udostępniamy buspasy. Potem zdecydujemy, czy udostępniamy czy nie - tłumaczy Emilewicz.
Przyznaje, też że nie chce "strony popytowej uruchamiać przez ustawę".