- Jeśli nie martwicie się bezpieczeństwem sztucznej inteligencji, to powinniście. To znacznie większe zagrożenie niż Korea Północna - napisał na Twitterze szef Tesli Elon Musk. Miliarder dodał, że tak jak samochody, żywność i lekarstwa są poddane regulacjom, sztuczna inteligencja także powinna im podlegać.
Ostrzeżenia Elona Muska pojawiły się w czasie największego jak dotąd zagrożenia atakiem nuklearnym ze strony Korei Północnej. Kilka udanych testów jądrowych i groźba ataku na wyspę Guam sprowokowały Donalda Trumpa do ostrych wypowiedzi pod adresem Kim Dzong Una, co dodatkowo zaogniło sytuację.
Pochodzący z RPA miliarder wykorzystał kryzys, by zwrócić uwagę na zagrożenie, jakie jego zdaniem czyha ze strony sztucznej inteligencji. Do swojego tweeta ostrzegającego przed niekontrolowanym rozwojem sztucznej inteligencji dołączył zdjęcie z podpisem "na końcu zwyciężą maszyny".
To nie pierwsze ostrzeżenia, jakie Musk kieruje odnośnie sztucznej inteligencji. Jak przypomina Fortune", szef Tesli w lipcu mówił o "fundamentalnym ryzyku egzystencjalnym dla całej cywilizacji".
Jego wypowiedź sprowokowała szereg komentarzy. Szef Facebooka Mark Zuckerberg stwierdził, że to raczej szansa niż zagrożenie. Jednak obawy Muska podziela wiele wpływowych osób zarówno z branży wysokich technologii, jak i ze świata nauki. Podobne zastrzeżenia publicznie wyrażali już w przeszłości Bill Gates i Stephen Hawking.
Ostrzeżenia Elona Muska mogą jednak wydawać się osobliwością w kontekście rozwiązań, jakie na rynek wprowadza należący do niego producent samochodów elektrycznych Tesla.
W modelach tej marki stosowany jest systemy jazdy autonomicznej o nazwie "Autopilot", który niemal całkowicie przejmuje od kierowcy rolę kierowania samochodem. System ten nie jest jednak zdolny do samodzielnego prowadzenia samochodu i wymaga nadzoru ze strony kierowcy.
Po wypadkach (także śmiertelnych), w jakich brały udział samochody tej marki z uruchomionym Autopilotem, na Teslę spadła fala krytyki zarówno ze strony ekspertów ruchu drogowego, jak i państwowych regulatorów, m.in. w Niemczech.
Zastrzeżenia dotyczyły nie tylko zbyt długiego czasu, jaki system Tesli pozwalał na jazdę bez rąk do kierownicy, ale także samej nazwy "Autopilot". Może ona bowiem sugerować, że samochód może jechać całkowicie autonomicznie.