Dla autentycznego dobra naszego narodu musimy naszą uwagę skoncentrować na chronieniu i wzmocnieniu małżeństwa - powiedziała w środę, podczas "Narodowej debaty o rodzinie", minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska.
Jak podkreśliła, w centrum zainteresowania rządu jest rodzina. - Od samego początku nasz rząd PiS nie miał wątpliwości, że w centrum naszego zainteresowania, w centrum działań będzie polska rodzina - oświadczyła. - Wyrażenie, że obok wolności i suwerenności największym dobrem narodowym jest polski dom, wzniesiony na trwałym małżeństwie, nie jest sloganem. Jest to prawda obiektywna, której szerzenie i wskazywanie jest największym zadaniem każdego Polaka - mówiła Rafalska.
Zwróciła uwagę, że rząd podjął wiele inicjatyw, aby poprawić sytuację polskich rodzin. Chodzi m.in. o programy "500 plus", "Mieszkanie plus", "Za życiem" oraz zwiększenie minimalnego wynagrodzenia i stawki godzinowej, przywrócenie wieku emerytalnego - 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn.
Szefowa MRPiPS zaznaczyła, że obecnie należy zastanowić się w jaki sposób skutecznie wspierać małżeństwo i rodzinę "w przestrzeni wartości". - W centrum naszej uwagi najpierw musi się znaleźć godność osoby ludzkiej. Myślimy najpierw o godności małego dziecka, niezależnie od jego etapu rozwoju i stanu świadomości - powiedziała.
Na wartości, jakie niesie z sobą małżeństwo zwracała też uwagę prezes Polskiego Stowarzyszenia Familiologicznego dr hab. Elżbieta Osewska. Wskazywała, że obecnie jednym z wyzwań jest m.in. zmierzenie się z powszechnym konsumpcjonizmem i indywidualizmem. - Rozwijająca się kultura selfizmu, indywidualizmu ma swój wymiar i w psychologii i w ekonomii - powiedziała. Jak podkreśliła, należy powrócić do podstawowych wartości. - Stąd jeśli chcemy przeciwstawić się temu dezintegrującemu czynnikowi, jakim jest indywidualizm to budujmy wspólnoty. Małżeństwo to jest wspólnota, więź małżeńska, miłość, odpowiedzialność - mówiła.
Prezes Fundacji Mamy i Taty Marek Grabowski zwrócił uwagę, że plagą w polskich rodzinach stają się rozwody. - W ostatnich 20 latach pozwolono sobie na zbyt duże poluzowanie polityki dot. możliwości rozwodów, a z drugiej strony nie udzielono wsparcia dla małżeństw - zaznaczył. Dodał, że w Polsce cały czas jest ujemny bilans małżeństw. - Więcej się rozpada niż jest zawieranych - wyjaśniał.
Podkreślał, że zawarcie małżeństwa nie wiąże się tylko z podpisaniem papierka. - Twarde dane są jednoznaczne. To w małżeństwach rodzi się średnio więcej dzieci niż w konkubinatach. To również małżeństwa są trwalsze niż konkubinaty, czy związki partnerskie. Także międzynarodowe badania wskazują, że dzieci wychowane w małżeństwie osiągają wyższe wskaźniki np. edukacyjne niż dzieci ze związków nieformalnych - powiedział Grabowski.
Z kolei zdaniem dr Szymona Grzelaka (prezesa Instytutu Profilaktyki Zintegrowanej), w centrum polityki rodzinnej powinna się znaleźć młodzież. - Młodzież to kluczowa inwestycja w przyszłość, od której zależy trwałość przyszłych małżeństw, dzietność rodzin, rozwój gospodarczy i innowacyjność kraju - mówił. Zwrócił uwagę na babcie, które, oprócz rodziców, mają znaczący wpływ na wychowanie dziecka. - Babcia jest jednym z najważniejszych fundamentów rodziny tam, gdzie rodzicie nie wyrabiają się w wychowaniem. Polityka senioralna splata się z polityką młodzieżową - oświadczył.