Wysokość premii Elżbiety Witek ustalił "Super Express". Zgodnie z oświadczeniem majątkowym, szefowa gabinetu politycznego premier Szydło zarobiła w ubiegłym roku 204,7 tys. zł.
To o tyle zastanawiające, że pensja na jej stanowisku wynosi w sumie niespełna 15 tys. zł - 10 tys. zł wynagrodzenia zasadniczego, oraz ponad 2 tys. zł dodatku stażowego i 2,6 tys. zł funkcyjnego. Przy takich zarobkach Witek powinna więc zarobić ok. 170 tys. zł w ciągu roku.
Zarobiła jednak o 30 tys. zł więcej. Skąd ta różnica? Okazało się, że szefowa rządu przyznała jednej ze swoich najbliższych współpracownic kilka nagród. W sumie uzbierały się cztery takie premie, na łączną kwotę 30 tys. zł.
To nie pierwsza tak wysoka nagroda wśród ministrów w ostatnim czasie. W maju pisaliśmy, że podobne pieniądze otrzymał od premier Szydło minister obrony narodowej Antoni Macierewicz.
- Osobom zajmującym kierownicze stanowiska państwowe w MON zostały przyznane w 2016 r. nagrody w następującej (rocznej) wysokości: minister obrony narodowej - 33 000 zł, sekretarz stanu - 17 000 zł, trzej podsekretarze stanu - po 15 000 zł. Nagrody zostały wypłacone na podstawie decyzji Prezesa Rady Ministrów - napisał wówczas wiceminister Bartosz Kownacki, odpowiadając na interpelację posła Adama Andruszkiewicza z Kukiz'15.