2,5 tysiąca ton owoców i warzyw wysłaliśmy do Rosji po wprowadzeniu embarga. Dane opublikowała holenderska agencja analityczna FVF. O wiele więcej trafia na tamtejszy rynek nieoficjalnie. Polskie produkty widnieją w dokumentach jako argentyńskie czy bałkańskie.
Obostrzenia nie zatrzymały ogólnego wzrostu dynamiki eksportu naszych produktów - informuje Bożena Nosecka z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Więcej wysyłamy do Kazachstanu oraz na Białoruś. Ten ostatni kraj stał się największym odbiorcą polskich jabłek. Warto zaznaczyć że oba państwa są związane z Rosją unią celną.
O obecności naszych produktów w Rosji świadczyć może też mała wysyłka owoców i warzyw do nowo pozyskanych kontrahentów - dodaje Nosecka.
W drugiej połowie ubiegłego roku więcej wysyłano jedynie do Zjednoczonych Emiratów Arabskich oraz Egiptu. Handlowego ożywienia nie odnotowano w kontaktach z innymi krajami Bliskiego Wschodu, Afryką północną czy Indiami.
Rosyjskie embargo obejmuje owoce i warzywa z całej Unii Europejskiej. Dotyczy to również mrożonek.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Apel ministra w sprawie rosyjskiego embarga Marek Sawicki zaapelował do rolników, aby zgłaszali do Agencji Rynku Rolnego chęć wycofania z rynku owoców i warzyw objętych rosyjskim embargiem. | |
Przez sankcje polscy przewoźnicy stracili 22 mln euro. Unia nie pomoże To bilans tylko polskich firm, ale embargo na żywność z UE uderza w całą Wspólnotę. | |
Cios Rosji w Polskę. Kolejne embargo Tamtejsza służba ochrony praw konsumentów tłumaczy, że przyczyną takiej decyzji są naruszenia norm produkcyjnych. |