Wiceprezes Zakładu ubezpieczeń Społecznych, Ireneusz Fąfara zdementował informacje jakoby wszyscy emeryci i renciści zmuszeni byli w najbliższym czasie do zakładania rachunków bankowych, na które spływałyby ich świadczenia.
Wiceprezes Fąfara w rozmowie z IAR przyznał jednak, że gdyby wszyscy mieli konta, to ZUS zaoszczędziłby 400 milionów złotych. Tyle bowiem kosztuje przesyłanie świadczeń za pośrednictwem poczty i listonoszy. Podkreślił, że mimo, iż ZUS jest zadłużony w bankach komercyjnych na kwotę trzech miliardów trzystu milionów złotych to emeryci i renciści mogą być spokojni o swoje świadczenia.
Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, z którego wypłacane są emerytury i renty jest wypłacalny, a w przekazywaniu pieniędzy nie ma żadnych opóźnień. Zdaniem wiceprezesa ZUS-u, są jeszcze drobne problemy z przekazywaniem składek do otwartych funduszy emerytalnych, które otrzymują 95 procent należnych składek. Problemy te nie wynikają jednak z niewydolności systemu informatycznego, ale na przykład z powodu nieprzekazywania składek przez pracodawcę czy błędów w dokumentach. Zdaniem Ireneusza Fąfary, liczne zmiany w przepisach prawa nie mają na to żadnego wpływu.
