Głodowe emerytury to poważny problem polskich seniorów, z kolei aż 80 proc. Polaków chce zwolnienia emerytów z podatków. W Sejmie w piątek odbyła się debata nad obywatelskim projektem ustawy dotyczącej zniesienia opodatkowania emerytur. Pod projektem podpisało się 140 tys. osób. Teraz zajmie się nim sejmowa komisja Polityki Społecznej i Rodziny.
Mimo ogromnego zainteresowania społecznego tematem emerytur, na początku debaty w sejmowych ławach zasiadło zaledwie 6 posłów, co sprawiło, że zaproszonych na trybunę seniorów było znacznie więcej niż posłów. Później jednak pojawili się przedstawiciele wszystkich partii, którzy zgłosili się, by zabrać głos w debacie, niemniej nie zebrali się zbyt licznie inni posłowie.
Projekt ustawy wspiera Polskie Stronnictwo Ludowe, które samo wcześniej próbowało przeforsować w Sejmie nową ustawę, dlatego w debacie głos zabrał szef ugrupowania Władysław Kosiniak-Kamysz.
- Tym się różnimy od was PiS-ie, że za dobre, jak 500+ potrafimy was pochwalić. Wy nie potraficie docenić dobrych pomysłów innych. Wasza buta i pogarda dla inaczej myślących to potwierdza – stwierdził z sejmowej mównicy Kosiniak-Kamysz.
Jak dodał, skoro udało się zadbać o dzieci, to czas zadbać o seniorów.
- Oni najbardziej dziś tego wsparcia potrzebują. Ich dotkną podwyżki cen prądu. Oni doświadczyli podwyżek cen podstawowych produktów żywieniowych. Waloryzacja 500 zł w 2016 r. nie wystarczyła na jedną kostkę masła. To wstyd i hańba – powiedział Kosiniak-Kamysz.
Rządzący z PiS już raz wyrzucili pomysł do kosza, ale "ludowców" to nie zniechęca.
Posłanka Joanna Borowiak z PiS przedstawiła stanowisko rządzącej partii.
- Projekt został złożony przez grupę obywateli, jednak jest firmowany przez Polskie Stronnictwo Ludowe. To samo, które odkąd sięgamy pamięcią uczestniczy w sprawowaniu władzy i dzierżyło w swoich rękach odpowiedzialność za państwo – zaczęła wystąpienie posłanka Borowiak.
Jak dodała, PSL współrządząc z PO mógł pomóc emerytom, a im zaszkodził.
- To PSL miało dwóch ministrów pracy i większość parlamentarną po swojej stronie. A jedyne co zrobiliście, to - wraz z PO – podnieśliście wiek emerytalny i zgodziliście się łatać dziurę budżetową pieniędzmi z OFE – powiedziała Borowiak.
Inna posłanka PiS Ewa Tomaszewska zwróciła się bezpośrednio do Władysława Kosiniaka-Kamysza.
- Jest osobiście odpowiedzialny za sprawę przejęcia środków z OFE przeznaczonych na podwyższenie emerytur. Nie ma moralnego prawa do krytykowania innych ugrupowań, które nie są za to odpowiedzialne – stwierdziła posłanka Tomaszewska.
W odpowiedzi na to zareagował Krzysztof Paszyk z PSL.
- Ta debata pokazała prawdziwą twarz PiS-u. Zamiast wykorzystać ten dobry projekt jako okazję do dyskusji o przyszłości emerytur, państwo oskarżacie poprzedników. Nie dajecie nic od siebie. Nie troszczycie się o emerytów. O jednego emeryta się troszczycie, o waszego prezesa – stwierdził.
Założenia projektu
O ile wyższe byłyby takie emerytury? Zamiast 854 zł, okrągły 1000 zł. Zamiast 2065 zł, dodatkowe 435 zł więcej do wydania w ciągu miesiąca. Tak mogłyby wyglądać emerytury i renty w Polsce, gdyby nie podatki i składki. Polskie Stronnictwo Ludowe chce to zmienić. Emerytura brutto ma się stać po prostu netto.
Efekt? Emerytury wyższe o blisko 20 proc., czyli miesięcznie kilkaset złotych więcej do wydania. - Seniorzy zapłacili już swoje podatki, pracując ciężko przez czterdzieści, pięćdziesiąt lat w różnego rodzaju systemach. To wszystko nie zostało w żaden sposób wyrównane. Zwolnijmy seniorów z płacenia podatków - przekonuje Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL. W Sejmie 5 grudnia rozstrzygną się losy obywatelskiego projektu, który jest kalką pomysłu PSL. Dlaczego kalką? Już raz Sejm - głosami PiS - emeryturze bez podatków powiedział "nie", więc ludowcy przynieśli kartony z obywatelskimi podpisami.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl