Średnia emerytura, która w Polsce wynosi około 2 tysięcy złotych, wzrosłaby o około 10 złotych. W przypadku najniższej emerytury, która wynosi 880 złotych, podwyżka wyniosłaby około 5 złotych - taki byłby efekt propozycji rządu w sprawie waloryzacji świadczeń w przyszłym roku.
Rząd proponuje pozostawienie przyszłorocznego wskaźnika waloryzacji na ustawowym poziomie, czyli podwyżkę o wskaźnik inflacji plus 20 procent wskaźnika wzrostu płac.
Jak zaznaczył wiceminister pracy Marek Bucior, sytuacja Funduszu Ubezpieczeń Społecznych jest jak co roku trudna. Każde zwiększenie wypłat rent i emerytur oznacza koszt dla budżetu państwa. Wiceprezes ZUS Paweł Jaroszek powiedział IAR, że nawet przy proponowanej przez rząd waloryzacji bez dotacji z budżetu się nie obejdzie. Dodał, że pieniędzy w FUS-ie na wypłaty świadczeń wystarczy zawsze. Pozostaje pytanie, w jakim stopniu trzeba będzie ten Fundusz dofinansować z budżetu państwa.
Zdaniem eksperta Pracodawców RP Łukasza Kozłowskiego, niski w tym roku wskaźnik inflacji sprawia, że waloryzacja imponująca nie będzie. Siła nabywcza emeryckich gospodarstw jednak pozostanie na mniej więcej tym samym poziomie. Ceny nieznacznie spadają, więc nawet niewielka podwyżka rent i emerytur przyczyni się do pewnego wzrostu ich realnej siły nabywczej.
Odnosząc się do doniesień "Dziennika Gazeta Prawna" o rzekomo planowanych przez rząd jednorazowych dodatkach do świadczeń dla najuboższych emerytów, Łukasz Kozłowski podkreślił, że oznaczałoby to dodatkowe wydatki dla budżetu państwa.Takie jednorazowe dodatki emerytalne byłyby jednak, zdaniem rozmówcy IAR, z pewnością lepsze niż na przykład wysoka waloryzacja kwotowa albo kwotowo-procentowa. Tego typu waloryzacja generowałaby wyższe wydatki FUS w perspektywie 20-letniej. Wyższe emerytury musiałyby być wypłacane aż do końca życia świadczeniobiorcy - zaznaczył Łukasz Kozłowski.
Z danych zbieranych przez IAR wynika, że o jednorazowych dodatkach dla emerytów nie słyszano ani w ministerstwie pracy, ani w ministerstwie finansów.
Rządowa propozycja dotycząca przyszłorocznej waloryzacji ma być omawiana w najbliższy piątek na plenarnym posiedzeniu komisji trójstronnej.
Zobacz też: Polacy nie chcą mieć emerytur? Niemal na nie nie oszczędzają src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1432327371&de=1434985800&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=KGH&colors%5B0%5D=%231f5bac&s%5B1%5D=copper&colors%5B1%5D=%23e823ef&w=640&h=300&cm=1&lp=1"/>
Czytaj więcej w Money.pl