Z możliwości wcześniejszego przejścia na emeryturę w październiku może skorzystać 80-83 proc. uprawnionych do tego osób - mówi wicepremier Mateusz Morawiecki. Dodał, że zgodnie z założeniami, w tym roku koszt wcześniejszego wieku emerytalnego wyniesie 2,6 mld zł.
Od 1 października kobiety uzyskają prawo do emerytury od 60. roku życia, a mężczyźni od 65. Obecnie ustawowy wiek emerytalny wynosi 67 lat.
- Dane empiryczne dotyczące ludzi przechodzących na emeryturę wskazują, że z możliwości wcześniejszego przejścia na emeryturę w październiku skorzysta 80-83 proc. uprawnionych do tego ludzi - powiedział wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki.
Jak przekazał, w ubiegłym tygodniu spotkał się z minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbietą Rafalską oraz jej zespołem, gdzie ustalono, że będą pracować nad "bodźcami dla pracowników do pozostania na rynku pracy". - Nie jest oczywiście tak, że chcemy zniechęcić obywateli do korzystania z tego przywileju [przejścia na wcześniejszą emeryturę - przyp. red.], ale raczej zachęcić tych, którzy mają jeszcze jeszcze siły i chęci do pracy, żeby dalej pracowali - tłumaczy wicepremier.
- Liczymy, że po wprowadzeniu tych bodźców wskaźnik ludzi przechodzących na emeryturę spadnie do 60-70 proc. i ok. 35 proc. uprawnionych do szybszej emerytury osób zostanie na rynku pracy. Byłaby to duża ulga zarówno dla rynku pracy, jak i dla budżetu państwa - wyjaśnił.
- Założyliśmy, że w tym roku koszt wcześniejszego wieku emerytalnego wyniesie 2,6 mld zł - dodał. - Ale jest to bardzo konserwatywne założenie, ponieważ zakłada, że na wcześniejszą emeryturę wybierze się 92 proc. uprawnionych do tego osób. A jeśli udałoby się obniżyć ten poziom do ok. 65 proc., to dla budżetu byłaby to oszczędność ok. miliarda złotych w samym 2017 r. i proporcjonalnie więcej w kolejnych latach - powiedział.
Wicepremier przekazał, że plan jest taki, aby docelowo do Pracowniczego Planu Kapitałowego (PPK) przystąpili wszyscy przedsiębiorcy. Przypomnijmy. Pracownicze Plany Kapitałowe – to jeden z filarów budowy polskiego kapitału zapowiedziany przez ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego. Ma to być system dobrowolnych programów emerytalnych w sektorze przedsiębiorstw w ramach II filaru systemu emerytalnego.
- Zdajemy sobie sprawę z tego, że rzeczywistość gospodarcza wśród małych przedsiębiorstw jest inna niż wśród średnich i dużych, więc chcielibyśmy dla nich zasugerować jakiś okres przejściowy. Nie taki krótki, może nawet dwuletni, w którym sprawa ta zostanie poddana debacie publicznej. Od lipca 2018 r. PPK obowiązywałyby więc przedsiębiorców dużych, średnich oraz dobrowolnie małych - powiedział Morawiecki.
- Liczę, że reforma wpłynie pozytywnie na rynek akcji, bo zniknie element niepewności, a poziom inwestycji w akcje zostanie utrzymany - zaznaczył.
Pierwsze wnioski emerytalne wynikające z obniżonego wieku emerytalnego będzie można składać 30 dni wcześniej - od 1 września 2017 r.