Wszystko przez waloryzację. W przyszłym roku ma ona wynieść jeszcze więcej niż zakładał rząd w połowie roku. Z powodu inflacji waloryzacja ma sięgnąć poziomu 2,7 proc.
To oznacza co najmniej 27-złotową podwyżkę dla ponad 5 mln emerytów ZUS-owych i blisko 1,2 mln pobierających świadczenia z KRUS – podaje "Rzeczpospolita".
W połowie roku, w ustawie budżetowej rząd zapisał 2,4 porc. wskaźnik waloryzacji, co i tak było dużym skokiem. W ubiegłym roku podwyżka wyniosła zaledwie 0,44 proc. Teraz rząd podnosi wskaźnik do 2,7 proc.
Jak donosi "Rz", w drugiej połowie roku rząd obiecuje również jednorazowe dodatki.
To ważna informacja dla seniorów. Ci, którzy dostają 1000 zł brutto emerytury lub renty po zmianach mogliby liczyć na 1027 zł. Oczywiście zmiany mocniej odczują ci seniorzy, którzy pobierają wyższe świadczenia.
Jak tłumaczyliśmy w money.pl, tak wysoka (w porównaniu do ubiegłorocznej) waloryzacja nie jest wyłącznie dobrym gestem rządzących. Od tego roku w Polsce obserwujemy inflację, czyli rosnące ceny towarów i usług. Gdyby emeryci dostali mniej niż 2 proc., to w ciągu roku byłoby ich stać na o wiele mniej. W skrócie: straciliby.
Podwyżka obejmuje wszystkie świadczenia, czyli zarówno te finansowane z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, jak i te wypłacane przez Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Nowe stawki wchodzą w życie co roku od 1 marca. Większe emerytury renciści pobiorą więc dopiero za dziewięć miesięcy.