Dostosowanie bloków energetycznych Elektrowni Połaniec do wymogów Unii Europejskiej będzie wymagało nakładów 100 mln zł przez trzy lata. Przejęcie elektrowni poprawia pozycję rynkową Grupy Enea.
Grupa Enea sfinalizowała w tym tygodniu transakcję przejęcia - za ponad 1,26 mld zł - 100 proc. akcji ENGIE Energia Polska, spółki, do której należy Elektrownia Połaniec. Przed transakcją Enea w większym stopniu dystrybuowała energię, niż produkowała. Transakcja zwiększy moce wytwórcze o 58 proc., z 3,3 GW do 5,2 GW, z czego ponad 200 MW to jeden z największych na świecie "zielonych bloków" wykorzystujących biomasę.
- Po przejęciu Elektrowni Połaniec będziemy mieli przede wszystkim większą zdolność produkcji energii elektrycznej. Będziemy zbilansowani i będziemy mogli uczestniczyć w rynku - powiedział prezes Mirosław Kowalik podczas konferencji prasowej, zaznaczając przy tym, że firma chce utrzymać poziom zysku operacyjnego EBITDA.
- Enea stanie się drugim producentem energii elektrycznej po PGE - podkreślił Kowalik.
Włączając Połaniec do Grupy, Enea zwiększy produkcję energii z ok. 14 TWh do ok. 24 TWh. W efekcie udział Enei w sprzedaży energii wynosić ma około 13 proc., a w produkcji 14 proc. a produkcja i sprzedaż energii elektrycznej będą w ramach koncernu zbilansowane.
Prezes wskazał także na synergie wynikające z włączenia do grupy, w której skład wchodzą także Elektrownia Kozienice i LW Bogdanka.
Elektrownia Połaniec jest jedną z młodszych elektrowni systemowych w Polsce i największym tego typu obiektem w południowo-wschodniej Polsce. Transakcja zapewni m.in. zbyt dla dużej ilości węgla wydobywanego w Grupie Enea - Elektrownia Połaniec zużywa rocznie ok. 3,9 Mt surowca pochodzącego głównie z LW Bogdanka.
100 mln zł rocznie na dostosowanie do wymogów unijnych
- Patrząc średnioterminowo na nakłady inwestycyjne i mając na uwadze duże nakłady w ostatnich latach, obecnie zakładamy, że nakłady na dostosowanie do konkluzji BAT będą wynosiły 100 mln rocznie przez trzy lata. To są stosunkowo niewielkie nakłady - powiedział wiceprezes Enei Mikołaj Franzkowiak podczas konferencji prasowej.
Dodał, że bloki są już dostosowane do dyrektywy o emisjach przemysłowych (IED).
Enea podejmie jeszcze decyzję w sprawie modernizacji bloku nr 5 Elektrowni Połaniec oraz wykorzystania terenu przy kopalni Bogdanka.
- Blok nr 5 czeka na decyzję modernizacyjną i tu będziemy się zastanawiać, w jakim kierunku pójść. Z kolei blok 1 jest przewidziany do wycofania w 2020 i tu też będziemy się pochylali nad tymi decyzjami - powiedział Kowalik.
W ramach transakcji Enea nabyła także działki przy kopalni Bogdanka, na których Engie planowała nowy blok.
- Chcemy to wykorzystać. Jak wiecie - przygotowujemy studium wykonalności bloku zgazowania węgla - powiedział prezes.
Dodatkowo Enea bada, jakie bloki 200 MW powinny zostać w Krajowym Systemie Elektroenergetycznym po roku 2020, żeby zapewnić stabilność dostaw.