Energa chce do końca roku ogłosić przetarg na wykonawcę Elektrowni w Ostrołęce. Spółka ma zamiar zachować kontrolę nad projektem nawet w przypadku udziału trzeciego partnera. Dodatkowo planuje udział w budowie elektrowni wodnej na nowej zaporze na Wiśle i nie rezygnuje z elektrowni EdF. O dywidendach można zapomnieć do 2023 roku. Kurs akcji najniżej w historii.
Koncern Energa zapowiada inwestycje o wartości 20 miliardów złotych do 2025 roku. W planach jest budowa nowego bloku w Elektrowni Ostrołęka i elektrowni wodnej na zaporze na Wiśle.
Energa, do której należą elektrownia wodna i zapora we Włocławku, chce wybudować kilkanaście kilometrów w dół rzeki, na wysokości wsi Siarzewo, nowy stopień wodny. Będzie to zapora połączona z elektrownią wodną.
- Spotkają się tam siły nasze, czyli Energi i interesy urzędu marszałkowskiego województwa kujawsko-pomorskiego, który pragnie zbudować przeprawę na koronie zapory - powiedział Przemysław Piesiewicz, wiceprezes Energi. - Mamy ministerstwo gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej. To są interesariusze, którzy będą za ten projekt odpowiadać. Nakłady to 3,5 mld zł. Nasz udział to budowa elektrowni wodnej na tym stopniu.
Dużo większym projektem jest budowa bloku C w Elektrowni Ostrołęka do spółki z Eneą.
- Jesteśmy przekonani, że w tym roku będziemy mogli ogłosić przetarg. Jesteśmy na ścieżce korporacyjnej, mamy jeszcze uchwały do podjęcia - powiedział wiceprezes Przemysław Piesiewicz .
W rozmowie z dziennikarzami prezes Dariusz Kaśków wyjaśnił, że zgody korporacyjne będą możliwe po zawarciu ostatecznych umów w sprawie współpracy z Eneą i w sprawie dostaw węgla z Polskiej Grupy Górniczej (PGG). Posiedzenie rady nadzorczej, które może zająć się projektem, planowane jest na za dwa tygodnie.
Decyzje związane z pozyskaniem dodatkowego finansowania dla projektu mogą być podjęte po rozstrzygnięciu przetargu.
- Zobaczymy, kto się zgłosi i z jakimi propozycjami, bo może wykonawca zgłosi się z propozycją finansowania - powiedział Kaśków.
Dodał, że jeszcze nie ma decyzji co do warunków przetargu. Energa chce zachować kontrolę nad projektem, także w wypadku dojścia trzeciego partnera.
- My chcemy zachować kontrolę nad projektem bez względu na to, jaki będzie partner tej inwestycji. Nie jest wykluczone, że w tej inwestycji będzie Energa, Enea i partner finansowy - wskazał Kaśków.
Szczegółowe warunki kontroli, np. wielkość pakietu, zostaną określone w umowie spółki.
Energa i Enea podpisały 19 września bieżącego roku list intencyjny, dotyczący podjęcia współpracy przy przygotowaniu, realizacji i eksploatacji bloku węglowego klasy 1 000 MW w należącej do Energi Elektrowni Ostrołęka (Ostrołęka C). Spółki zakładają, iż ustalone zasady współpracy powinny przyczynić się do podjęcia decyzji o ogłoszeniu przetargu w 2016 r., celem ukończenia inwestycji w drugiej połowie 2023 r. Budowa potrwa około 60 miesięcy. Potencjalne nakłady szacowane są na ok. 5,5-6 mln zł/MW.
Dywidenda? Raczej nie aż do 2023 roku
Inwestycje sprawiają, że wątpliwe jest, by do 2023 roku spółka wypłaciła dywidendę.
- Po 2023 r. byłoby więcej przesłanek związanych z możliwością wypłaty dywidendy, większa przestrzeń, która to umożliwi. Ale niewykluczone, że już w trakcie realizacji planu inwestycyjnego ta przestrzeń może się pojawić - powiedział prezes.
Taka deklaracja jest niemile widziana przez inwestorów giełdowych. Kurs akcji Energi osiągnął dzisiaj swoje historyczne minimum 7,05 zł.
Notowania akcji Energi src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1384604748&de=1479312600&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=ENG&colors%5B0%5D=%230082ff&tid=0&st=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Energa nadal zainteresowana elektrowniami EdF
Energa nadal oczekuje na odpowiedź EdF na swoją ofertę zakupu aktywów i może wziąć udział w procesie sprzedaży, jeśli zostanie on rozpoczęty od nowa, poinformował prezes Dariusz Kaśków.
Pod koniec października EDF przyznał czeskiemu holdingowi EPH wyłączność negocjacyjną w związku z procesem sprzedaży Elektrowni Rybnik. W sprawie zbycia pozostałych aktywów - ośmiu elektrociepłowni i czterech małych sieci ciepłowniczych - EDF rozmawia z IFM Investors.
- Oczekujemy na odpowiedź od strony francuskiej. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi na złożoną ofertę - powiedział Kaśków dziennikarzom. - Moglibyśmy wejść do nowo rozpoczętego procesu - wyjaśnił prezes.