Trochę to wszystko jest sztuczny absurd, biorac pod uwagę ceny węgla na składach i ceny wegla dla elektrowni - hurtowe, nie rozumiem po co wprowadzać takie regulacje na siłe gdy wystarczyłoby aby poskie holdingi weglowe stworzyły sieć dystrybucyjną sprzedazy detalicznej węgla - na polskę wystarczyłoby dobrze rozmieszczonych 100 oddziałów, wtedy najdalszy transport do domu to byłoby 10-15 km,generalnie najprościej tak jak dawniej było przy pbocznicach kolejowych, węgiel to nie bułki i tak ktoś to przywozi, nie musi być pod domem, cena wegla hurtpwego to 200 zeta, z okładem, wtedy transport to kwestia tylko kolei - a tutaj kopalnie mogas wynegocjowac dobra cene biorac pod uwagę ilośc towaru jaki przewoża moim zdaniem koszt transportu nawet na krańce polski nie przekroczyłby 100 zet ajesli z załozenia byłby to tylko ten najlepszy wegiel to jesli cena nie przekraczałaby 500 złotych nikt by nie sprowadzał tego tyle kilometrów od ruskich, zarabiałyby kopalnie kolej, tyle tylko ze troche posredników poszłoby z torbami -o ile nie wszędzie rozwiązania państwowe w gospodarce ssprawdzają się to moim zdaniem w sprzedaży węgla nie trzeba jakiejśc wysublimowanej technologii aby majac w reku producenta i przewoźnika stworzyc sieć dystrybucji detalicznej aby z zyskiem sprzedac i nie pozwolic na rozpychanie sie prywatnych zdzierców. koszty takiej sieci to byłoby pewnie mniejsze niż miesięczna dotacja dla kopalni nawet licząc po milionie zeta od powstania jednego punktu