W Stanach Zjednoczonych wykryto drugi przypadek eboli. Badania laboratoryjne potwierdziły wyniki wstępnych testów. Zakażoną jest pracownica szpitala, gdzie trafił chory na ebolę Liberyjczyk, który zmarł w ubiegłą środę.
Nazwiska pracownicy szpitala w Dallas, która zakaziła się ebolą nie ujawniono. Wiadomo natomiast, że jest ona pielęgniarka i miała kontakt z chorym na ebolę Liberyjczykiem. Kobieta nosiła na sobie strój ochronny, maskę i rękawice. Prawdopodobnie nie przestrzegała jednak procedur bezpieczeństwa. Amerykańskie służby medyczne prowadzą dochodzenie w tej sprawie.
W Stanach Zjednoczonych narasta lęk przed ebolą. Niepokój wyrażają nie tylko zwykli Amerykanie ale tez pracownicy służb medycznych. Wczoraj w Bostonie ewakuowano centrum medyczne, gdzie pojawił się pacjent z silnymi bólami głowy i mięśni, który wcześniej był w Liberii. Lekarze mówią, iż ryzyko, że ma wirusa jest minimalne.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Walczył z epidemią. Zabił go wirus Ebola Dr Modupeh Cole, renomowany lekarz, który walczył w epidemią Eboli w szpitalu Connaught w Freetown. To drugi lekarz, który padł ofiarą epidemii w Sierra Leone. | |
Zarażony Ebolą trafił do szpitala w USA Kent Brantly, który pomagał w opanowaniu epidemii gorączki krwotocznej w Liberii, został przetransportowany do USA samolotem sanitarnym. | |
Ponad 220 Polaków jest w rejonach ogarniętych epidemią Eboli. Co będzie, gdy zarażeni wrócą do kraju? Eksperci grzmią: w szpitalach jest fatalnie, do tej pory nam się udawało. |