- podał raport "Nowa Europa" przedstawiony w czwartek.
Koordynator prac nad raportem profesor Dariusz Rosati ocenił podczas XIII Forum Ekonomicznego w Krynicy, że utrwalenie tego podziału może w przyszłości okazać się niekorzystne dla stabilności i spójności Europy.
"Procesy polityczne i gospodarcze zachodzące w ostatnim czasie oraz stopień zaawansowania reform przyczyniły się do dalszego utrwalenia rysującego się już od kilku lat podziału regionu na trzy główne grupy. Zaawansowane w transformacji ustrojowej kraje Europy środkowej, mniej zaawansowane w transformacji kraje bałkańskie oraz kraje WNP" - powiedział Rosati.
Według niego państwa Europy środkowej skupiały wysiłki na sfinalizowaniu negocjacji akcesyjnych z UE i przygotowaniach do członkostwa, jednocześnie starając się ograniczyć recesyjne skutki osłabienia koniunktury światowej.
Mniej zaawansowane w transformacji państwa bałkańskie kontynuowały budowę demokratycznych instytucji i gospodarki rynkowej, umacniając jednocześnie proeuropejski i proatlantycki kierunek w polityce zagranicznej.
Z kolei państwa WNP po okresie przyspieszonego wzrostu w kilku poprzednich latach, stanęły w obliczu konieczności przyjęcia i przyspieszenia ważnych reform instytucjonalnych i strukturalnych.
Autorzy raportu uważają, że w państwach Europy środkowej oraz bałtyckich sytuacja gospodarcza w zeszłym roku była uwarunkowana dekoniunkturą w gospodarce światowej, zwłaszcza na rynkach UE. W rezultacie tego tempo wzrostu w tych państwach było dość niskie i wynosiło od 1,4 do 5,3 proc.
Państwa WNP notowały w tym czasie wyższe tempo wzrostu gospodarczego 3,9-14,3 proc. Uzyskano je dzięki szybkim przyrostom produkcji po okresie głębokiego kryzysu w latach 90 oraz utrzymującym się korzystnym cenom produkowanych przez nie paliw takich jak ropa naftowa i gaz.
"Szybsze tempo wzrostu gospodarczego obserwowane w roku 2002 w krajach WNP w porównaniu z Europą środkową wydaje się zjawiskiem przejściowym" - napisali autorzy raportu.
Przedstawiają główne tendencje występujące w gospodarkach wszystkich krajów przeprowadzających transformację. Są to ograniczanie inflacji do poziomu 1-6 proc. (poza krajami WNP, w których przebieg zjawisk inflacyjnych był bardziej zróżnicowany); utrzymywanie się wysokiego bezrobocia w granicach 15-22 proc., co ma związek z nie tylko ze spowolnieniem wzrostu gospodarczego, ale także kontynuowaniem restrukturyzacji wielu gałęzi gospodarki oraz wzrost ubóstwa, biedy i rozwarstwienia dochodowego i majątkowego społeczeństwa, w czym przodują państwa WNP.
"W raporcie naszym zawarliśmy też pewne ostrzeżenia dla Polski. Po pierwsze w niektórych dziedzinach nasz dystans zaczyna się zwiększać. Po drugie zaczynają nas doganiać inne kraje, które jeszcze kilka lat temu były daleko za nami jak: Łotwa, Litwa czy Chorwacja. Trzeba się więc bardzo bacznie przyglądać zmianom pozycji konkurencyjności Polski, aby nie stracić tego, co do tej pory zdobyliśmy i utrzymać tempo zmian, które dało nam opinię lidera" - powiedział Rosati.
Raport "Nowa Europa" opracowany został przez grupę niezależnych ekspertów. Analiza obejmuje 27 państw regionu Europy środkowej, Europy południowo-wschodniej i byłego ZSRR, które w latach 1989-1991 rozpoczęły transformację ustrojową w kierunku budowy demokracji i wolnego rynku.