Przesunięcie zakupu przez polską armię śmigłowców bojowych poza rok 2022 jest racjonalne. Polska armia zamiast kupować stare amerykańskie konstrukcje, będzie miała szanse na nowy, europejski śmigłowiec - powiedział w rozmowie z money.pl Krzysztof Krystowski, wiceprezes Leonardo, właściciela PZL Świdnik.
Krzysztof Krystowski zapewnia, że Świdnik jest gotowy do współpracy z Polską Grupą Zbrojeniową i europejskimi partnerami nad budową nowej maszyny bojowej.
- Dzięki opóźnieniu nie wejdziemy w kolejną ślepą uliczkę - ocenił. Taką "ślepą uliczką" byłby - według niego - zakup amerykańskich maszyn bez gwarancji, że będą serwisowane przez dostawcę.
Krystowski zwrócił uwagę, że Amerykanie wycofali się ostatnio z serwisowania śmigłowców, które dostarczyli polskiej armii, tzw. kamanów. - Nie mieści mi się w głowie, że jest producent, który przestaje brać odpowiedzialność za swoje urządzenia - oświadczył wiceprezes Leonargo.
- Świdnik ma 160 śmigłowców w polskiej armii. Tych śmigłowców nigdy przenigdy nie zaprzestanie serwisować. To jest różnica między długotrwałym związkiem z firmą, która ma korzenie w Polsce i jest wpleciona w polski system bezpieczeństwa, a jednorazowym zakupem gdzieś tam, zresztą przypadkowym - dodał Krystowski.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl