Premier Donald Tusk przyleciał do Brukseli, gdzie wieczorem weźmie udział w nieformalnym szczycie szefów państw i rządów UE. Podczas kolacji przywódcy krajów unijnych omówią wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego i na Ukrainie. Będą też rozmawiać między innymi o nowym szefie Komisji Europejskiej.
Szef polskiego rządu prosto z lotniska w Brukseli uda się na rozmowy z przewodniczącym europejskich chadeków (EPP) Josephem Daulem. Następnie weźmie udział w spotkaniu szefów rządów państw Grupy Wyszehradzkiej. Bezpośrednio stamtąd uda się do budynku Rady Europejskiej.
Głównym celem nieformalnego szczytu przywódców państw UE będzie omówienie wyników zakończonych w niedzielę eurowyborów. Wczoraj Parlament Europejski podał na podstawie wstępnych wyników głosowania, że wybory wygrali chadecy z Europejskiej Partii Ludowej (EPL), zdobywając 28,2 proc. głosów i 212 miejsc. Drugie miejsce zajęli socjaldemokraci uzyskując 24,9 proc. głosów i 187 mandatów. W nowym PE znajdzie się silna grupa eurosceptyków.
Podczas szczytu omawiana będzie też kwestia nowego szefa Komisji Europejskiej. Nieoficjalnie mówi się, że spodziewane jest przyjęcie konkluzji mówiącej, że funkcja przewodniczącego KE przypadnie zwycięskiej w eurowyborach frakcji - EPL.
W tym roku europejskie rodziny polityczne wystawiły wiodących kandydatów w eurowyborach, którzy pretendują zarazem do funkcji przewodniczącego KE. Kandydatem chadeków na tę funkcję jest były premier Luksemburga Jean-Claude Juncker, a socjalistów - obecny przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz.
Oficjalne wskazanie kandydata na szefa Komisji Europejskiej ma nastąpić jednak na kolejnym szczycie UE - 26-27 czerwca. W Unii pojawiają się jednak wątpliwości, w jakim stopniu szefowie państw UE uwzględnią wyniki eurowyborów, decydując się na wskazanie kandydata na szefa KE.
Wśród tematów rozmów pojawią się prawdopodobnie także wybory na Ukrainie, w których w pierwszej turze zwyciężył biznesmen i były szef MSZ Petro Poroszenko. Poinformował on w poniedziałek, że zamierza przyjechać do Polski 4 czerwca, gdzie planuje spotkać się z przedstawicielami władz USA, liderami UE i przywódcami państw europejskich.
Poroszenko oświadczył także, że jeszcze w czerwcu liczy na spotkanie z przywódcami Rosji, z którymi zamierza omawiać kwestię uregulowania kryzysu we wschodnich obwodach swego kraju.
Czytaj więcej w Money.pl