Prezydent George Bush właśnie powrócił z centrum miasta gdzie uczestniczył w zbiórce funduszy dla Partii Republikańskiej. Nie ujawniono, czy prezydent także został ewakuowany do specjalnego prezydenckiego schronu. Anonimowy przedstawiciel służb bezpieczeństwa powiedział jedynie, że zastosowano przewidzianą w takich sytuacjach procedurę.
Cessna znalazła się około 6 km od Białego Domu w strefie zakazanej dla lotów a władze lotnictwa cywilnego nie mogły nawiązać z nią kontaktu. Zawiadomiono więc służby ochraniające prezydenta, które natychmiast dały rozkaz ewakuacji Białego Domu.