W czercu handlarze znikną ze stadionu. I choć włodarze stolicy zaproponowali handlującym pięć alternatywnych lokalizacji, to wielu z nich zamierza przenieść się do jednego z dwóch największych w Polsce targowisk.
Jak donosi "Gazeta Wyborcza" szefowie podwarszawskiego centrum Maximus i podłódzkiego centrum Ptak w Rzgowie zaoferowali kupcom ze stadionu atrakcyjne warunki wynajmu powierzchni. Liczą bowiem na to, że razem z kupcami przeniosą się do nich ich klienci.
Oba centra walczą mięszy sobą o nowych najemców i zapowiadają inwestycje w rozbudowę i reklamę swojej oferty. Są już efekty. W Ptaku w jednej z hal pomieszczą się stoiska 150 Wietnamczyków ze stadionu.
Pomimo tego, że handlujący na Stadionie Dziesięciolecia szukają nowych lokalizacji, z opuszczeniem stadionu się nie godzą. "Kupcy tak łatwo nie odpuszczą. Pracują tu 18 lat. Stoją od 1 w nocy. Nie można ich tak traktować! Są zbuntowani, na pewno będzie wielki protest" - zapowiada Bogdan Tomaszewski, prezes firmy Damis, która prowadzi Jarmark Europa na Stadionie Dziesięciolecia.