Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

Reakcja rynku na expose premiera. Duże pieniądze na giełdzie na koniec sesji i spadek złotego

123
Podziel się:

Choć Mateusz Morawiecki wspomniał podczas expose, że dług publiczny przestanie wkrótce rosnąć, to i tak złoty się osłabiał. Słowa nowego premiera zaniepokoiły we wtorek rynek walutowy. Za to giełda czuła się znakomicie.

Expose premiera Morawieckiego wzbudziło emocje na rynku walutowym
Expose premiera Morawieckiego wzbudziło emocje na rynku walutowym (Andrzej Hulimka/REPORTER)

Choć Mateusz Morawiecki wspomniał podczas expose, że dług publiczny przestanie wkrótce rosnąć, to i tak złoty się osłabiał. Słowa nowego premiera zaniepokoiły we wtorek rynek walutowy. Za to giełda czuła się znakomicie.

W najnowszej historii Polski było jedno expose, które zatrzęsło notowaniami jednej spółki. Gdy Donald Tusk w listopadzie 2011 roku przedstawiał plan wprowadzenia podatku od kopalin, który miał obciążyć wyłącznie KGHM, notowania tej spółki natychmiast po wypowiedzeniu przez premiera kwestii spadły o 6 proc., by do końca dnia stracić łącznie 13,8 proc. Od listopada do końca 2011 roku akcje KGHM straciły łącznie 30 proc., choć i wcześniejszej części roku nie mogły zaliczyć do udanych.

Takich przeżyć do zamknięcia wtorkowej sesji giełdowej na szczęście nie było. KGHM zaliczyło spadkową sesję, ale tylko nieznacznie bo o 0,4 proc.

Główny indeks warszawskiej giełdy WIG20 wzrósł we wtorek o 1,1 proc., choć zaraz po początku przemówienia o 16:00 zaczął schodzić w dół. Na samym zamknięciu sesji pojawiły się jednak nagle bardzo duże pieniądze, które podwyższyły wartość indeksu o 0,5 proc.

Zainwestowano je w PKN Orlen (+2,5 proc.), Bank Pekao (+1,8 proc.), PKO BP (+0,6 proc.) i PGE (+1,1 proc.).

Nieco gorzej na słowa Morawieckiego reagował złoty. - Przyrost długu publicznego będzie zero, albo niewiele wyższy od zera - zobaczycie za parę tygodniu - te słowa Morawieckiego teoretycznie powinny umocnić złotego, bo spadek potrzeb pożyczkowych oznacza mniejszy deficyt budżetu i mniejsze obawy o spadek wartości pieniądze. Ale stało się odwrotnie.

Konfrontacyjny nastrój części expose, dotyczącej Unii Europejskiej, podkreślanie "polskiego interesu narodowego", nie sugeruje, że ze Wspólnotą będziemy się chcieli dogadać.

To od razu wywołało osłabienie naszej waluty. W trakcie słów o Unii złoty stracił do dolara 0,5 proc. i łącznie traci we wtorek 0,8 proc., zbliżając się na forex do poziomu 3,60 zł, na którym nie był od połowy listopada.

- Rząd, na czele którego staję, jest ten sam, kierunek jest ten sam, kierunkowskazy są te same. To rząd kontynuacji - mówił nowy premier. Skoro mamy to samo, to właściwie nie było większych powodów do zmian.

Morawiecki w kwestiach gospodarczych, oprócz braku przyrostu długu publicznego podkreślał skokowy wzrost wydatków na służbę zdrowia do 6 proc. PKB, mówił o ograniczeniu ilości przepisów, zapowiadał odbudowę portów morskich, budowę centrum logistycznego oraz dróg na linii północ-południe. Zapowiedzi o dalszej rozbudowie trakcji kolejowej nie pomogły spółce Trakcja, która straciła we wtorek 3,1 proc.

Premier wskazał też na brak 3-4 mln mieszkań. Nie pomogło to we wtorek notowaniom firm deweloperskich i budowlanych.

giełda
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(123)
WYRÓŻNIONE
@@@@
7 lat temu
Jego expose brzmiało jak biegunka myśli z zaparciem w realizacji...
ax
7 lat temu
Oto prawdziwy plan Morawieckiego: zadłużyć Polskę na 1,5-2 bilionów złotych w Morganie, Goldman Sachsie itp. poprzez obligacje z GPW i największych spółek skarbu państwa oraz przeznaczyć te pieniądze na tzw. słomiane inwestycje, jak osławiony port lotniczy („będziemy kopać rowy i je zasypywać” – mówił Morawiecki na taśmach u Sowy) i nieefektywne ekonomicznie rozdawnictwo (pińcet). Równocześnie Morawiecki zarzyna małe i średnie polskie firmy, które działają na wolnym rynku na uczciwych zasadach i generują większość wpływów do budżetu, poprzez coraz większe obciążenia i utrudnienia (kto ma firmę, wie, o co chodzi). Do realizacji w/w słomianych inwestycji Morawiecki ściąga miliony Ukraińców, żeby „zaprzyjaźnione” koncerny, które dostaną kontrakty, miały zapewnioną tanią siłę roboczą. Po kilku latach takiego „boomu” (PKB będzie rosło, a jakże), Polska skończy jak Grecja i będzie można ją zlicytować. To znaczy zlicytują ją „we the people z Niemiec, Francji, Hiszpanii”, o których mówił Morawiecki przy ośmiorniczkach u Sowy. Morawiecki jako minister zrealizował już wstępne etapy tego planu. Aby przejąć pełną kontrolę nad wszystkimi podmiotami, które będą emitować obligacje, potrzebował stanowiska premiera. No i je dostał.
Maria
7 lat temu
"Rząd ten sam, kierunek ten sam". A odprawy po kilkadziesiąt tysięcy pobrali???????? Jakim prawem PYTAM????? Z naszych zagrabionych podatków!!!!!!!!!! To tak, jakby w ramach jednej firmy pani Kasia z panią Basią zamieniły się krzesłami i za czynność tą dostały trzymiesięczne odprawy - nie tylko one, ale wszyscy pracownicy tej firmy. Złodziejstwo!!!!!!!!!!!!!!! ZŁODZIEJSTWO!!!!!!!!!!! Może za kilka miesięcy będzie powtórka i ponowne odprawy????????? Różne rzeczy się działy, ale takie złodziejstwo w żywe oczy to aż woła o pomstę do nieba!!!!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (123)
ed
7 lat temu
od dwóch lat pokazujecie ciągle to samo zdjęcie..taka bida w archiwum?
RYSIUL20
7 lat temu
Zaorał energetyke
Paweł
7 lat temu
Brawo Morawiecvki.Pierwszy premier Polski,który w Ekspoze i po jego wygłoszeniu ,rzeczowym objaśnianiem przyszłych zadań rządu w sferze gospodarki,urwał bełkot bezprzedmiotowej krytyki i zatkał gęby niedouczonej opozycji.
marchewkowy p...
7 lat temu
Cała argumentacja to bełkot autora> Marchewkę mu strugać a nie neta bzdurami zapychać
Tutek
7 lat temu
UUUUUU wali czosnkiem na odległość, biada nam, biada.
...
Następna strona