Facebook wczoraj zażądał od amerykańskiej agencji antynarkotykowej DEA gwarancji, że przestanie tworzyć na tym portalu fałszywe konta, by wykorzystywać je w prowadzonych dochodzeniach.
Specjalista Facebooka ds. bezpieczeństwa Joe Sullivan w liście skierowanym dziś do szefowej DEA Michele Leonhart podkreślił, że korzystając z portalu, rządowe agencje muszą stosować się do tych samych zasad co zwykli użytkownicy, a więc powinny respektować m.in. zakaz podszywania się pod inne osoby.
To reakcja na pozew, jaki mieszkanka Nowego Jorku Sondra Arquiett wniosła wcześniej przeciw DEA. Kobieta twierdzi, że agent DEA stworzył w internecie konto fikcyjnej osoby, używając w tym celu zdjęć z jej telefonu, by kontaktować się z _ niebezpiecznymi osobnikami, w sprawie których prowadził śledztwo _. Według Arquiett zdjęcia zostały zgrane z jej telefonu skonfiskowanego w 2010 r., gdy została zatrzymana za posiadanie narkotyków.
Sullivan w liście napisał, że postępowanie DEA to _ świadome i poważne naruszenie regulaminu Facebooka _ oraz zażądał od rządowej agencji oświadczenia, że przestanie korzystać z fikcyjnych profili.
Ministerstwo sprawiedliwości początkowo broniło podobnych praktyk, twierdząc, że choć Arquiett nie pozwoliła jednoznacznie agentowi na stworzenie fikcyjnego profilu z jej zdjęciami, to _ pośrednio wyraziła na to zgodę, udostępniając dane ze swojego telefonu i zgadzając się, by zostały wykorzystane jako pomoc w prowadzonych dochodzeniach _. W ubiegłym tygodniu DEA ogłosiła, że sprawdzi, czy w sprawie fałszywego konta jej agent nie posunął się za daleko.
Sprawa Arquiett została skierowana do mediacji między stronami.
Czytaj więcej w Money.pl