"Przerwa w działaniu systemów teleinformatycznych Grupy Kapitałowej Inter Cars S.A. została najprawdopodobniej spowodowana międzynarodowym atakiem hakerskim, o którym informowały dzisiaj rządy niektórych państw oraz światowe środki masowego przekazu. Spółka poinformowała o sprawie polskie organy ścigania" – napisano w oświadczeniu przedsiębiorstwa.
Fala ataków zaczęła się na Ukrainie. Szybko pojawiły się oskarżenia, że za atakami na system bankowy, sieć ciepłowniczą i telekomunikacyjną stoją Rosjanie. Ale po krótkim czasie okazało się, że i oni stali się celem hakerów. Okazało się, że to wirus Petya, który szyfruje pliki i domaga się wpłaty 300 bitcoinów za ich odblokowanie.
Wcześniej poinformowano, że w wyniku cyberataków ucierpiały w Europie Zachodniej m.in. duński koncern A.P. Moeller-Maersk działający głównie w branży transportu morskiego i energii, brytyjska firma WPP - gigant z branży reklamy i public-relations, terminale w największym w Europie porcie w Rotterdamie oraz francuski koncern materiałowy Saint-Gobain.
W Rosji zaatakowano m.in. serwery państwowego koncernu naftowego Rosnieft. Na Ukrainie celem ataku były: system bankowy i telekomunikacyjny, rządowe sieci komputerowe, najważniejsze lotniska w kraju, ciepłownie, elektrownie oraz metro w Kijowie.