Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Fałszywy alarm w Nowym Jorku

0
Podziel się:

Nowojorska policja aresztowała mężczyznę, który w porze największego ruchu spowodował paraliż glównego dworca autobusowego w mieście. Komunikacja w Nowym Jorku wraca do normy.
Mężczyzna podszedł w okolice dworcowego posterunku policji, pokazując owinięty drutami pakunek.

Nowojorska policja aresztowała mężczyznę, który w porze największego ruchu spowodował paraliż glównego dworca autobusowego w mieście. Komunikacja w Nowym Jorku wraca do normy.
Mężczyzna podszedł w okolice dworcowego posterunku policji, pokazując owinięty drutami pakunek. Twierdził, że to bomba. Dworzec został natychmiast zamknięty, zarządzono ewakuację. Rzekoma bomba okazała się zwykłym telefonem komórkowym, ale zanim zawartość pakunku została sprawdzona, południowa cześć terminalu przez prawie godzinę była nieczynna, co spowodowalo ogromne zamieszanie i gigantyczne korki w całej okolicy. Dworzec obsługuje kilkaset tysięcy pasażerów dziennie.
Nowojorska policja jest w stanie podwyższonej gotowości od ataku z 11 września ubiegłego roku. Jeszcze większą czujność wprowadzilo oświadczenie FBI, które ostrzega Amerykanów przed kolejnym atakiem terrorystycznym. Policji nakazano zatrzymać i aresztować każdego podejrzanego i traktować jako wyjątkowo niebezpiecznego. Na stronie internetowej FBI, w prasie i w telewizji można zobaczyć twarze 13 potencjalnych zamachowców pochodzących głównie z Jemenu i Arabii Saudyjskiej.
FBI nie wskazała konkretnego celu domniemanych terrorystów. W komunikacie mówi się o ataku na Stany Zjednoczone bądź na amerykańskie przedstawicielstwa w Jemenie. Samo ostrzezenie jest, wedlug FBI, wynikiem przesłuchań więźniów w Afganistanie i bazie Guantanamo na Kubie.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)