Hiszpańska firma FCC Contruccion, która budowała linię tramwajową w Olsztynie, jest winna podwykonawcom 4,1 mln zł - poinformował prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz. Zapowiedział, że pieniądze wypłaci firmom gmina, która przejęła zobowiązania.
Umowę na budowę linii tramwajowej prezydent Olsztyna wypowiedział firmie FCC Contruccion w sierpniu br., z powodu braku postępu w pracach. Według władz Olsztyna Hiszpanie wykonali od 2011 r. jedynie 4,6 proc. robót; zgodnie z harmonogramem inwestycja powinna być wówczas zaawansowana w 67 proc. Budowę przejęło miasto.
Grzymowicz powiedział, że Hiszpanie zalegają z wypłatą pieniędzy 4,1 mln zł 15 podwykonawcom - firmom budowlanym, wykonującym prace na zlecenie FCC Construccion.
Prezydent Olsztyna zaznaczył, że wypłata pieniędzy podwykonawcom będzie możliwa po tym jak podpiszą oni z gminą odpowiednie porozumienia, a pierwszych umów w tej sprawie należy się spodziewać w przyszłym tygodniu. Po podpisaniu porozumień podwykonawcy otrzymają od razu zaległe pieniądze.
Grzymowicz zaznaczył, że jeśli suma wypłat okazałaby się wyższa niż początkowo zakładano, gmina może skorzystać z gwarancji bankowej. Chodzi o 25 mln zł, które są zabezpieczeniem wykonania kontraktu i będą wypłacone przez bank w przypadku, gdy wykonawca nie był w stanie zrealizować inwestycji. Właśnie zakończyło się postępowanie sądowe o to, czy gmina może skorzystać z tej formy zabezpieczenia kontraktu. FCC próbowało zablokować uruchomienie tych pieniędzy; jednak sąd przyznał rację gminie.
O pieniądze za prace wykonane na rzecz FCC starają się też firmy, które świadczyły Hiszpanom usługi i dostarczały materiały. Jak powiedział PAP Grzymowicz usługodawcom i dostawcom miasto nie może bezpośrednio zapłacić z gwarancji bankowych, trzeba te płatności uzgadniać z FCC.
Kilka z tych firm skierowało wnioski do olsztyńskiego sądu okręgowego o nakazy zapłaty. Rzeczniczka Sądu Okręgowego w Olsztynie sędzia Agnieszka Żegarska poinformowała, że dotąd sąd wydał nakaz zapłaty w trzech sprawach, a w dwóch kolejnych wyznaczył już terminy posiedzeń, na których rozpozna wnioski firm o zapłatę.
Jak podał Grzymowicz FCC Contruccion wyceniła swe dotychczasowe prace na budowie linii tramwajowej w Olsztynie na 8 mln zł. Gmina nie uznała jednak pełnej kwoty podanej przez hiszpańską spółkę. _ Zweryfikowaliśmy tę kwotę, oceniając wartość wykonanych prac na 3,9 mln zł. Uznaliśmy tylko prace zakończone i odebrane protokołem odbiorczym, natomiast te, które zostały wykonane +w połowie+ nie zostały uwzględnione, gdyż będą wykonywane na nowo przez firmę wyłonioną w przetargu na dokończenie budowy _- powiedział Grzymowicz. Przedstawiciel FCC Contruccion nie chciał komentować sprawy zaległości wobec podwykonawców.
W sierpniu po wypowiedzeniu przez gminę Olsztyn umowy na budowę linii tramwajowej firma przekazała, że winą za mały postęp w pracach budowlanych należy obarczyć miejskich urzędników. W przekazanym wówczas komunikacie przedstawiciele spółki napisali, że _ przez ponad 2 lata Urząd Miasta wprowadzał liczne zmiany do zamówienia, co spowodowało 10-miesięczne opóźnienie w przygotowaniu projektów _.
Aby nie przepadła unijna dotacja, linia tramwajowa w Olsztynie musi być wykonana do końca 2015 r. Jej budowa ma kosztować 250 mln zł. Unijne dofinansowanie wynosi 85 proc.
Linie tramwaje mają poprawić komunikację miejską w Olsztynie. Połączą najbardziej odległe dzielnice miasta: Jaroty, Pieczewo i Nagórki z centrum miasta oraz dworcem kolejowym i miasteczkiem studenckim oraz Uniwersytetem Warmińsko-Mazurskim w Kortowie. Na linii głównej między dworcem a osiedlem Jaroty planowana jest budowa 13 przystanków. Od linii głównej w śródmieściu odchodzić będą dwie krótsze trasy: do kampusu studenckiego w Kortowie i do starówki. Oprócz linii tramwajowych zbudowana zostanie także zajezdnia dla tramwajów. Projekt przewiduje też budowę nowej ulicy - Obiegowej, która skróci przejazd do śródmieścia Olsztyna.
Czytaj więcej w Money.pl