Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Izabela Trzaska
|

Fiasko rozmów płacowych w koncernie ArcelorMittal Poland

13
Podziel się:

Bez porozumienia zakończyły się czwartkowe negocjacje płacowe w koncernie hutniczym ArcelorMittal Poland. Wobec fiaska rozmów, związkowcy, którzy od wtorku nie opuszczają siedziby spółki, postanowili spędzić tam kolejną noc. Następną turę rozmów zaplanowano na piątek.

Fiasko rozmów płacowych w koncernie ArcelorMittal Poland
(Shutterstock/ricochet64)

Grupa związkowców przebywa w siedzibie spółki od wtorku, kiedy strony nie podjęły dalszych rozmów na temat polityki płacowej w firmie. Nie doszło do nich także w środę. Negocjacje, z udziałem wszystkich 14 działających w koncernie związków, rozpoczęły się w czwartek rano. Po trwających, z przerwami, cały dzień rozmowach nie osiągnięto porozumienia.

Jak podała w czwartek wieczorem śląsko-dąbrowska Solidarność, w ocenie przedstawicieli zakładowych organizacji związkowych pracodawca nie był skłonny do żadnych ustępstw, a postulaty zgłoszone przez stronę związkową zostały odrzucone.

- Pracodawca przez cały dzień nieznacznie modyfikował jedynie swoją propozycję, próbując wymusić na związkach zawodowych podpisanie opracowanej przez siebie wersji porozumienia. Takie postępowanie niewiele ma wspólnego z dialogiem społecznym - ocenił po rozmowach wiceprzewodniczący Solidarności w ArcelorMittal Poland Lech Majchrzak.

Spółka podała natomiast w komunikacie o wznowieniu rozmów płacowych, że "przedstawiciele spółki przedstawili i omówili swoje stanowisko dotyczące porozumienia płacowego, a strona społeczna przedłożyła swoje stanowisko w formie pisemnej". Później ogłoszono przerwę w rozmowach, jednak w toku późniejszych rozmów do porozumienia nie doszło.

W swoim zmodyfikowanym stanowisku związkowcy domagają się podwyżek w wysokości 130 zł brutto do płacy zasadniczej dla każdego pracownika oraz średnio 20 zł na pracownika na przeszeregowania indywidualne, a także nagrody rocznej w łącznej wysokości 1500 zł brutto. Związki domagają się także ustalenia minimalnej płacy zasadniczej w firmie na poziomie 2,3 tys. zł brutto. Propozycja pracodawcy - według informacji podanych w środę - to 117 zł podwyżki i nagroda w wysokości 1300 zł.

W czasie trwania czwartkowych rozmów przed siedzibą dyrekcji zebrało się - według szacunków związkowych - ponad 200 hutników, którzy domagali się podpisania porozumienia płacowego. "W spontanicznej pikiecie wzięli udział także przedstawiciele wszystkich organizacji związkowych działających w firmie. Z protestującymi spotkali się liderzy związkowi, którzy zapoznali ich z przebiegiem negocjacji" - podała Solidarność, która zorganizowała już pikietę przed siedzibą dyrekcji 9 marca.

W rozmowach z pracodawcą, które były prowadzone w budynku związkowym, uczestniczyli w czwartek przewodniczący organizacji związkowych działających w ArcelorMittal Poland. Pozostali przedstawiciele zakładowych organizacji związkowych, którzy w miniony wtorek zdecydowali, że będą przebywać w budynku dyrekcji aż do podpisania porozumienia, zdecydowali o kontynuowaniu akcji - w siedzibie koncernu spędzą kolejną noc.

Organizacje związkowe zgłosiły swoje postulaty płacowe w październiku ub. roku. Najważniejsze z nich dotyczyły podwyżek w wysokości 300 zł brutto dla każdego pracownika oraz nagrody za ubiegły rok, wynoszącej 2,5 tys. zł brutto. Trwające od kilku miesięcy rozmowy płacowe nie doprowadziły do zawarcia porozumienia, choć obie strony znacząco zmodyfikowały swoje stanowiska.

ArcelorMittal Poland jest największym producentem stali w Polsce. Firma skupia ok. 70 proc. potencjału produkcyjnego polskiego przemysłu hutniczego; w jej skład wchodzi pięć hut - w Krakowie, Dąbrowie Górniczej, Sosnowcu, Świętochłowicach i Chorzowie. Do koncernu należą także Zakłady Koksownicze Zdzieszowice, będące największym producentem koksu w Europie. AMP zatrudnia ok. 12 tys. osób, a wraz ze spółkami zależnymi - ok. 14 tys. Należy do globalnego koncernu ArcelorMittal - największego na świecie producenta stali.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(13)
WYRÓŻNIONE
NiemoG
8 lat temu
Jak to takie prace w przemysle ciezkim? Na kasach teraz wyspecjalizowane sprzedajki kasowe maja wiecej :D NAjwieksza huta w europie? Juz wiem dlaczego bo ludzie robia tam za tyle zeby wystarczylo na zarcie bo na mieszkanie juz musza wyslac zone do pracy!
NiemoG
8 lat temu
Nie chca dac 2300 brutto!?!?! To ile to wychodzi na reke? uzbiera sie 400 EUR chociaz? Niemcy trzymaja nas za krocze i dusza nasze szyje kopnietym krzyzem! POLAC nie dajcie sie traktowac jak sciery do wycierania kibli!!!
Manolo
8 lat temu
To ile tam ludzie zarabiają ??????? Jakaś instytucja to w ogóle kontroluje ??????
NAJNOWSZE KOMENTARZE (13)
Ania
8 lat temu
A może warto zastanowić się nad zadowalającym wynagrodzendem dla pracowników i uczciwymi podwyżkami? Czasy się zmieniają, dobry pracodawca musi dbać o swoich pracowników. Jeśli tego nie dostrzeże w porę, świadomie naraża się na spore kłopoty. I wbrew pozorom to ten wykwalifikowany pracownik fizyczny powinien być należycie wynagrodzony, aby ten na wyższym stanowisku mógł cieszyć się pochwałami i premią od swojego przełożonego. W końcu każdy ma nad sobą jakiegoś szefa.
Hutnik
8 lat temu
W Mittalu to taka bida,że jak się idzie koło stawu to kaczki chleb rzucają;)
Jakub
8 lat temu
Karolu widocznie powodzi Ci się i napewno aż tak mało nie dostajesz wynagrodzenia że Cie z auta okradli bo na wiekowe auta nikt się nie rzuca. A dobrze wiedzieć że można dostać L4 na brak auta. Pozdrawiam
Karol
8 lat temu
W tym Bytomiu jest tak źle ze jak ci ukradna auto to nie stać cię na bilet i musisz siedzieć w domu na L-4.
Bytom
8 lat temu
W Bytomiu ma plantacje niewolników