Janusz Filipiak spotkał się w Krakowie z użytkownikami programów stworzonych przez jego firmę - Comarch. W przemówieniu otwierającym spotkanie mówił o trudnościach, które stoją przed europejskimi firmami technologicznymi. Wśród utrudniających rywalizację z Amerykanami czy Azjatami przepisów wskazał m.in. RODO.
Zobacz też: Prezes Comarchu narzeka na zachodnie koncerny. Płacą za dużo, wymagają za mało i "nie są za mądre"
Filipiak stwierdził, że jest to przepis "szczególnie bolesny", a nawet "najgłupszy, jaki w kiedykolwiek widział". Jego słowa cytuje serwis mobileworldlive.com.
Biznesmen tłumaczył, że - jego zdaniem - rozporządzenie nie zawiera żadnych konkretnych wskazówek dotyczących sposobu ochrony danych osobowych. Wdrożenie zmian było za to dla firm bardzo kosztowne.
Absurdy RODO
Jak informowaliśmy w money.pl, Filipiak nie jest jedynym przedsiębiorcą narzekającym na RODO. "Narosło tyle mitów, że musimy zatrudniać specjalistów, by nam to tłumaczyli" - skarżyli się niedawno inni przedstawiciele biznesu podczas konferencji PARP w Żyrardowie.
Absurdy RODO dotknęły także edukacji czy służby zdrowia. Hitem sieci była niedawno lista w przychodni, gdzie zamiast nazwisk pacjentów wpisano imiona postaci z bajek i filmów.
- Już przestałem się z tego śmiać. Zresztą to nie jest nic śmiesznego - mówił money.pl dr Maciej Kawecki, koordynator reformy ochrony danych osobowych w Ministerstwie Cyfryzacji.
W miniony poniedziałek brał on udział w konferencji z udziałem ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego, ministra cyfryzacji Marka Zagórskiego i wiceministra zdrowia Janusza Cieszyńskiego, podczas której przedstawiono podręcznik z dobrymi praktykami RODO.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl