Z kłopotami finansowymi Polacy radzą sobie oszczędzając i ograniczając własne wydatki. Tylko 19 procent z nas przyznaje się do zaciągania długów - wynika z raportu Zespołu Badań Społecznych TNS Polska.
_ - Dzisiaj najpowszechniejszym sposobem radzenia sobie z kłopotami finansowymi jest oszczędzanie oraz ograniczanie wydatków _ - wynika z raportu przygotowanego przez TNS Polska. To zupełnie inna postawa niż prezentowana przez Polaków jeszcze 10 lat temu. Z badań porównawczych wynika, że w 2004 r. Polacy w sytuacji braku pieniędzy najczęściej zwracali się o pomoc do rodziny lub znajomych.
Obecnie zdecydowana większość Polaków deklaruje, że nie ma żadnych długów - 81 proc. Tylko 19 proc. z nas przyznaje się do zadłużenia. 10 lat temu do długów przyznawał się prawie co trzeci Polak (30 proc.). Natomiast Polacy zapytani dzisiaj o to, jakie były przyczyny zaciągnięcia przez nich długów, wskazują na te same kwestie co 10 lat temu. Najczęstszą przyczyną zapożyczania się jest kupno, remont, budowa nowego mieszkania lub domu.
10 lat temu najpowszechniejszym sposobem radzenia sobie z kłopotami finansowymi było pożyczanie pieniędzy od rodziny lub znajomych, aż 40 proc. wskazywało właśnie tę odpowiedź - przypominają badacze z TNS Polska. W tym roku takich osób jest zdecydowanie mniej - 17 proc.
Dzisiaj Polacy w sytuacji, gdy wiedzą, że zabraknie im do pierwszego, wolą sami oszczędzać i ograniczać swoje wydatki niż prosić o pomoc najbliższych - deklaruje tak 32 proc. 10 lat temu ta odpowiedź pojawiała się bardzo rzadko - tylko 5 proc. respondentów wybierało taką odpowiedź.
W porównaniu z 2004 r. zmienił się stosunek do brania kredytów przez Polaków. Wówczas ten sposób radzenia sobie z kłopotami finansowymi wybierało 17 proc. badanych, dzisiaj zaledwie 11 proc. W 2004 r. kupujących w tym systemie było 22 proc., obecnie jest ich 18 proc.
W razie kłopotów finansowych Polacy bardzo rzadko zapożyczają się w firmach udzielających pożyczek - obecnie jest to tylko 2 proc., w 2014 r. było to 1 proc. Rzadko też uciekamy się do sprzedaży lub oddania w zastaw różnych przedmiotów - robi to 3 proc z nas. Nie liczymy także na szczęście w grach losowych czy loteriach (też 3 proc.).
Częściej niż ogół Polaków zadłużone są osoby w wieku 30-49 lat - 28 proc., a także osoby pracujące zawodowo - 23 proc. Rzadziej niż inni posiadają zadłużenie osoby z podstawowym wykształceniem - 87 proc., a także mieszkańcy wsi - 84 proc.
Polacy pytani dzisiaj o to, jakie były przyczyny zaciągnięcia przez nich długów, wskazują na te same kwestie co 10 lat temu. Najczęstszą przyczyną zapożyczania się jest kupno, remont, budowa nowego mieszkania lub domu. Na ten cel pożyczyło pieniądze 38 proc. respondentów, w 2004 r. takie osoby stanowiły 30 proc.
Blisko jedna trzecia Polaków - 29 proc. - zaciągnęła dług, ponieważ chciała zakupić sprzęt AGD/RTV; 10 lat temu takich osób było 13 proc.
Obecnie jedna piąta badanych - 21 proc. - musiała pożyczać pieniądze, ponieważ nie starczało im na podstawowe wydatki, w 2004 r. takich osób było nieco więcej, bo 29 proc.
9 proc. badanych zarówno dzisiaj, jak i 10 lat temu, pożyczyło pieniądze na zakup samochodu.
Jak podał TNS Polska, badanie przeprowadzono w listopadzie na próbie ogólnopolskiej, techniką wywiadów bezpośrednich wspomaganych komputerowo.
Czytaj więcej w Money.pl