"Wraz z okrutnym zniszczeniem historycznych miejsc takich, jak Nimrud w Iraku czy Palmira w Syrii, a także szeregu innych miejsc na Bliskim Wschodzie, terroryści Państwa Islamskiego atakują duszę tego regionu, kolebkę naszej cywilizacji - głosi list Moniki Gruetters (Niemcy), Fleur Pellerin (Francja) i Dario Franceschiniego (Włochy). "Najwyższy czas, by Europa, w imię swoich wartości i swego bezpieczeństwa, zaczęła przeciwdziałać w sposób skuteczny nielegalnemu handlowi dóbr kulturalnych".
"Europa musi znaleźć adekwatną podstawę prawną zwalczania nielegalnego handlu, by położyć kres finansowaniu terroryzmu" - nalegają sygnatariusze. Od Komisji Europejskiej oczekują oni rychłego przedstawienia projektu przepisów, które skutecznie zakażą importu do Unii Europejskiej nielegalnych dóbr kultury.
Dżihadyści z Państwa Islamskiego, którzy kontrolują znaczne obszary Iraku i Syrii, dopuścili się niszczenia na ogromną skalę stanowisk archeologicznych i starożytnych ruin w Mezopotamii i syryjskiej Palmirze, jednocześnie sprzedając na czarnym rynku część pochodzących stamtąd zabytkowych obiektów ruchomych.
Nielegalny obrót starożytnościami jest, obok handlu ropą i haraczy z porwań, jednym z głównych źródeł finansowania działalności terrorystycznej Państwa Islamskiego.
Zobacz też: * *Wojna w Syrii. To oni liczą zyski