Na czym może zarobić włoska partia polityczna? Oczywiście na sprzedaży makaronu z sosem pesto, pizzy, szopki neapolitańskiej. W ten sposób finansuje się populistyczny Ruch Pięciu Gwiazd, który ma swych przedstawicieli w parlamencie Włoch. Ugrupowanie zrezygnowało z finansowania z budżetu.
Ruch, jak odnotowuje agencja Ansa, występuje z kolejnymi inicjatywami, by zebrać pieniądze na swą działalność oraz wsparcie dla kandydatów w zbliżających się wyborach samorządowych w 7 regionach kraju.
We Florencji grupa parlamentarzystów pochodzących z południa Włoch założyła kelnerskie fartuchy i serwowała neapolitańską pizzę i inne specjały z Kampanii podczas specjalnego wieczoru. Wyborcza kolacja we florenckiej pizzerii zostanie powtórzona w najbliższych dniach.
Poinformowano również, że Ruch otrzymał neapolitańską szopkę od jednego z najbardziej uznanych mistrzów sztuki ich budowy Marco Ferrigno. Szopka ta zostanie wystawiona na sprzedaż na portalu aukcyjnym. Uzyskane w ten sposób pieniądze zasilą konto ugrupowania z przeznaczeniem na trwającą kampanię wyborczą.
Podczas sobotniej kolacji dla wyborców Ruchu Pięciu Gwiazd w Genui talerze nosił do stołu jego założyciel Beppe Grillo, a razem z nim gości obsługiwało kilku deputowanych. Ceny były jak w dobrej restauracji: 20 euro za pierwsze danie, czyli makaron z tradycyjnym genueńskim sosem pesto i 25 euro za drugie danie - rybę. Pieniądze zebrane w lokalu zasilą kampanię przed wyborami samorządowymi w Ligurii, które odbędą się 31 maja.
Z kierownictwa Ruchu przykład biorą również inni lokalni działacze i kandydaci w wyborach deklarując, że nie biorą z budżetu państwa ani 1 euro na sfinansowanie kampanii. W małych miasteczkach serwują pizzę i piwo w tamtejszych popularnych lokalach zbierając datki od klientów i wyborców. Mówią, że to lepsze niż korzystanie z publicznych pieniędzy.
Na mocy ustawy przyjętej w 2013 roku we Włoszech zmieniono zasady finansowania partii w taki sposób, że dotacje budżetowe zostały drastycznie zmniejszone. Całkowicie finansowanie to zostanie zniesione w 2017 roku, ale już teraz ugrupowania borykają się z coraz większymi problemami finansowymi. Nie rozwiązała ich wprowadzona jednocześnie możliwość odpisania 2 promili od podatku od dochodów osobistych z przeznaczeniem na wybraną partię. Pomysł ten zakończył się spektakularnym fiaskiem. Na taki odpis zdecydowała się w zeszłym roku minimalna grupa podatników.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Co będzie, gdy partie stracą dotacje z budżetu? - System finansowania partii politycznych wymaga zmiany - oceniają eksperci i wskazują zagrożenia. | |
Weteran dyktatorskich rządów premierem Agencja Associated Press nazywa 65-letniego polityka weteranem poprzednich dyktatorskich rządów. Również po obaleniu Ben Alego Essid był szefem MSW w jednym z rządów tymczasowych. | |
Najnowszy sondaż poparcia dla partii. Po aferze podsłuchowej Platforma... Zaskakująca roszada. Jest partia, która przegoniła SLD i pnie się w górę. |