W Stanach Zjednoczonych jedna z platform internetowych pozwala na podpisywanie umów kredytów hipotecznych z poziomu kanapy. I sprzedaje więcej kredytów niż największe banki świata. Niemiecki portal pożyczkowy w tym roku sprzedał pożyczki o wartości 1,2 mld euro. Świat finansów, do tej pory zdominowany przez banki, zmienia się w zaskakującym tempie.
O niemiecki rynek kredytowy od dłuższego czasu walczy firma Smava. To platforma pośrednicząca pomiędzy tymi, którzy chcą pożyczać, a tymi którzy mają pieniądze do pożyczenia. W ostatnich latach firma wciągnęła do systemu również banki i instytucje finansowe. Efekt?
W 2012 roku Smava pożyczyła 40 mln euro, czyli równowartość 172 mln zł. W tym roku zamierza pożyczyć 1,2 miliarda euro. W sumie po 2018 roku na koncie będzie miała 3 mld euro udzielonych pożyczek. Z usług Smava skorzystało już 300 tys. klientów. Firma zapewnia, że 10-dniowy czas oczekiwania na kredyt skraca do 10 minut.
Hipoteka przez internet
W Wielkiej Brytanii z kolei działa Trussle - firma, która skupia się na rynku kredytów hipotecznych. Trussle przenosi cały proces kredytowania do sieci. Jak to możliwe? Firma działa na dużych zbiorach danych, do tego korzysta z maszynowego uczenia. W efekcie przeglądanie ofert kredytów hipotecznych – porównanie oprocentowania i oferty nie wiąże się z wizytą w banku.
Po drugiej stronie Oceanu w szybkim tempie rozwija się amerykański serwis Quicken Loans. Firma jest w czołówce udzielających kredyty hipoteczne w USA. W przeciągu pięciu lat serwis udzielił pożyczek o wartości 400 mld dolarów. Główne miejsce działalności Quicken Loans to właśnie internet. Pod względem wartości bazy kredytowej Quicken Loans wyprzedza tradycyjny i doskonale znany na całym świecie Bank Of America.
W Szwecji z kolei rynek kredytowy stara się zdobyć Lendify. To założona w 2014 roku firma, która stworzyła platformę wymiany pożyczek. W sumie w ciągu pięciu rund finansowania udało się Lendify uzbierać blisko 90 mln euro.
Jak to wygląda w Polsce?
- W sieci bez problemu można kupować już jedzenie, ubrania, sprzęt elektroniczny, przez internet dostarczane są usługi telewizyjne. Na rynku finansowym w Polsce podmiotów, które agregują usługi finansowe jest jednak bardzo mało – ocenia Wojciech Rudzki, członek zarządu polskiego Bancovo.
Bancovo jest fintechem, który chce zrewolucjonizować rynek pożyczkowy w Polsce. To platforma kredytowa, która skupia różne działające w naszym kraju banki i firmy pożyczkowe. Dzięki temu możemy w jednym miejscu wybrać i wziąć najlepszy dostępny dla nas kredyt gotówkowy.
Serwis nie jest zwykłą porównywarką ofert. Klientowi pokazane są tylko propozycje skrojone na miarę. Bancovo nie prezentuje reklam kredytów czy pożyczek, ale tylko faktyczne i dostępne produkty przygotowane w odpowiedzi na jeden wniosek Klienta. Koniec z bieganiem po bankach i firmach pożyczkowych.
Kiedy wybierzemy jedną z ofert, przejdziemy do dalszego etapu weryfikacji. W Bancovo w tym momencie klient jest poproszony o potwierdzenie tożsamości przelewem na kwotę 1 zł. Jeśli dane się zgadzają, to chwilę później umowa kredytowa trafia bezpośrednio na adres poczty elektronicznej i do serwisu. Tam można ją przeglądać. Potwierdzenie i podpisanie dokumentów ogranicza się do przepisania kodu przesłanego drogą SMS.
- Nie chcemy zmieniać banków, one zmieniają się same.Natomiast widzimy się w roli łącznika pomiędzy światem klientów, którzy przyzwyczaili się do usług na kilk, ze światem dużych instytucji finansowych. Fintechy potrafią działać szybciej i elastycznej, aby zapewnić wygodne rozwiązania dla klienta- mówi Wojciech Rudzki, członek zarządu Bancovo.
Wniosek kredytowy krótszy o połowę
Jak tłumaczy Rudzki, kredyty w sieci muszą być oferowane przy zachowaniu trzech wytycznych. Serwis i oferta musza być proste, wygodne i intuicyjne. Po drugie, klient musi mieć rzeczywisty wybór i kredytów odpowiadających jego potrzebom. Stąd Bancovo nie pokazuje tylko „najtańszych kredytów”. Umożliwia każdemu dopasowanie oferty pod siebie - pod względem warunków, ceny, czasu rozpatrywania wniosku. To klient sam decyduje, czy wybiera najtańszą ofertę czy na przykład najszybszą.
Ale nie tylko wybór jest świadomy. Klientowi zdecydowanie łatwiej wypełnia się również wniosek. Części danych nie musi po prostu podawać. Kto pamięta numer konta? Kto pamięta NIP pracodawcy? Bancovo podczas tworzenia wniosku automatycznie pobiera takie informacje za pomocą innowacyjnych rozwiązań, które działając w tle czynią proces aplikowania o kredyt przyjaznym dla klienta.
Standardowy wniosek kredytowy w banku ma blisko 50 pól, które należy wypełnić. Bancovo udaje się zmniejszyć liczbę wpisywanych danych o więcej niż połowę. Resztę system komputerowy pobiera sam.
- Trzeci najważniejszy aspekt dobrego agregatora ofert to liczba ofert. Bancovo w tej chwili współpracuje z 9 podmiotami, do końca roku będzie ich jeszcze kilka. Na liście są tradycyjne banki, ale również firmy pożyczkowe. Warto dodać, że platforma stosuje te same procedury bezpieczeństwa, które wykorzystują wiodące banki w Polsce.