Wyniki raportu firmy doradczej Korn Ferry Hay Group opisuje "Rzeczpospolita". Opracowanie powstało na podstawie danych z przeszło 750 przedsiębiorstw, głównie dużych polskich i zagranicznych spółek.
Kluczową informacją jest mediana planowanych na przełomie roku podwyżek. Wzrost płac ma wynieść 3,7 proc., podczas gdy w tym roku płace już urosły o 4,1 proc. Nieco zmniejszy się też odsetek planujących podwyżki z 96 do 93 proc.
- Firmy nie pozwalają sobie na duże przekroczenie obecnego budżetu wynagrodzeń, licząc, że poprawa całkowitej oferty dla pracownika, w tym lepsza oferta benefitów, rozwój ścieżki kariery, powstrzyma ludzi przed odejściem - tłumaczy Norbert Matusiak, ekspert KFHG.
W ten sposób firmy chcą uniknąć wyniszczającej i kosztownej wojny o pracowników. Ekspert zastrzega, że plany te zweryfikuje sytuacja rynkowa. Tak było w bieżącym roku, gdy plany zakładały podwyżki o 3 proc., ale w efekcie doskonałej koniunktury i presji płacowej realna skala już okazała się wyższa o 1,1 pkt proc.
Ekspert rynku pracy Łukasz Komuda uważa, że presję płacową ogranicza w Polsce słabość związków zawodowych i niechęć pracowników do prób negocjacji podwyżki. Z drugiej strony powoduje to dużą rotację pracowników, którzy zamiast negocjować z obecnym pracodawcą, wolą poszukać innego, który oferuje więcej.
Z kolei Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich uważa, że choć sytuacja na rynku pracy zdecydowanie działa na rzecz szybszego wzrostu płac, to w wielu firmach nie ma na to wiele przestrzeni. Ekspert zwraca uwagę, że choć firmy sprzedają coraz więcej, to ich rentowność maleje.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl