Fundacja Lux Veritatis nie była stroną darowizny, więc podatek się nie należał - stwierdziła Izba Administracji Skarbowej w Warszawie po zbadaniu sprawy słynnych volkswagenów od bezdomnego dla o. Rydzyka. Kto więc został obdarowany? Fiskus tego już nie drąży.
Money.pl niedawno sprawdził majątek fundacji Lux Veritatis i okazało się, że wśród 24 należących do niej samochodów nie ma pojazdów, które mogłyby pochodzić od wspomnianego przez o. Tadeusza Rydzyka bezdomnego.
Powiedział o nich sam o. Rydzyk podczas programu w TV Trwam w 2016 roku. - Jechaliśmy jakimś tam nowym samochodem. Akurat ten samochód, nie wiecie tego, dostaliśmy od bezdomnego. Pan Stanisław z Warszawy, przyjechał i dał nam dwa samochody. Dwa volkswageny. Drugi taki czerwony - mówił.
Wideo: * *skąd bezdomny Stanisław miał pieniądze na auta dla o. Rydzyka?
Jak właśnie dowiedział się dziennik.pl, Izba Administracji Skarbowej w Warszawie zakończyła badanie domniemanej darowizny dla Lux Veritatis. Zawiadomienie do CBA w tej sprawie w styczniu złożył poseł Nowoczesnej Adam Szłapka.
Najpierw sprawie miał przyjrzeć się urząd skarbowy w Toruniu, ale przekazał ją Izbie Administracji Skarbowej w Bydgoszczy. Ostatecznie zbadaniem darowizny zajęła się Izba Administracji Skarbowej w Warszawie.
- W toku przeprowadzonych czynności weryfikacyjnych na podstawie dostępnych Izbie Administracji Skarbowej w Warszawie materiałów źródłowych ustalono, że Fundacja Lux Veritatis nie była stroną darowizny, w związku z czym nie powstał obowiązek podatkowy z tytułu podatku dochodowego od osób prawnych - wyjaśniła serwisowi dziennik.pl Anna Szczepańska, rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Warszawie.
Nie wiadomo, dlaczego urzędnicy skarbowi zadowolili się ustaleniem, że to nie fundacja Lux Veritatis została obdarowana i zakończyli czynności. Poseł Adam Szłapka liczy na to, że bardziej dociekliwa będzie warszawska prokuratura, która na razie jest na etapie "czynności sprawdzających".
Fundacja Lux Veritatis ma 24 pojazdy do dyspozycji. Tak wynika z danych w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. To 1 przyczepa ciężarowa, 11 samochodów ciężarowych i 12 samochodów osobowych. Co stoi w garażach fundacji? M.in. Fiat 500 z 2014 roku, trzy Toyoty Auris z 2015 roku oraz Toyota Hilux z 2016 roku. Ten ostatni wóz na rynku wart jest około 100 tys. zł. Najstarszy pojazd pochodzi z 1998 roku.
W sumie wszystkie wozy warte są około 500 tys. zł. Co ciekawe garaż Fundacji urósł znacznie w 2016 roku. Wcześniej środki transportu warte były ponad 137 tys. zł, a jeszcze wcześniej 50 tys. zł. W 2013 roku Fundacja nie wpisała w sprawozdanie żadnego wozu - wartość środków transportu wynosiła 0 zł.
Fundacja kontroluje aktywa warte 188 mln zł (w tym 166 to aktywa trwałe takie jak grunty, budynki, lokale, sprzęt). I nie można się dziwić tym wynikom: sam sprzęt do nadawania i tworzenia telewizji wart jest miliony złotych.
To dane z raportów za 2016 roku - w tej chwili to ostatnie leżące w Krajowym Rejestrze Sądowym sprawozdania finansowe. W najbliższych miesiącach pojawi się tam raport za rok 2017. Już teraz widać, że w ostatnim czasie Fundacja nabrała rozpędu.
W 2016 roku wypracowała prawie 30 mln zł zysku. To o 314 proc. więcej niż w 2015 roku, czyli roku wyborczym. Poprzedni tak dobry rok Fundacja miała pięć lat temu. 2013 rok też zakończyła z wynikiem 27 mln zł na plusie. To moment, w którym Fundacja otrzymała koncesję na nadawanie programu Trwam.