Ministerstwo finansów ostrzegło w poniedziałkowym komunikacie, że jeżeli fundusze inwestycyjne zamknięte (FIZ) zostaną użyte do agresywnej optymalizacji podatkowej z wykorzystaniem obligacji, fiskus będzie mógł zastosować klauzulę przeciw unikaniu opodatkowania. MF zaznaczyło, że to pierwsze z serii takich ostrzeżeń.
Dobrze koncepcję takich publikacji przez resort finansów ocenia partner w spółce doradczej KNDP Marek Kolibski. - To słuszna idea. Tym bardziej, że w ostrzeżeniu nie wskazuje się palcem, że opisane działanie to niedozwolona optymalizacja podatkowa, ale mówi się, że może być badane pod tym kątem. Kolejne ostrzeżenia - jeżeli się pojawią - mogą skłonić podatnika do wstrzymania się od określonych działań, jeżeli ktoś zamierzał je podjąć - powiedział Kolibski.
Jego zdaniem pokazany w pierwszym ostrzeżeniu przykład nie idzie jednak w parze z uzasadnieniem do ustawy, która wprowadziła klauzulę przeciw unikaniu opodatkowania. - Tam się mocno kładło nacisk na bardzo skomplikowane struktury międzynarodowe, agresywne, sztuczne i związane z wypływem środków z Polski. Tymczasem tu nie mamy do czynienia z takim modelem, w tym modelu pieniądze z Polski nie wypływają - powiedział Kolibski.
To nie optymalizacja, ale sposób na przekazanie majątku
- Szkoda, że polskie fundusze zostały wzięte na pierwszy ogień. Tym samym sprawdzają się obawy, które były podnoszone w związku z wprowadzeniem klauzuli przeciw unikaniu opodatkowania, że praktyka w jej stosowaniu może być inna niż szczytne cele ustawy wskazywane wówczas przez rząd - ocenił.
Dodał, że głównym celem tworzenia struktur kapitałowych przez FIZ-y jest najczęściej przekazanie majątku dzieciom z jednoczesnym odcięciem ich od spółek operacyjnych. Robi się to po to, aby spadkobiercy nie mogli "rozparcelować" zbudowanego przez rodziców biznesu.
Według Kolibskiego wiele FIZ-ów inwestuje w obligacje spółek nieruchomościowych, a podany przez resort finansów przykład nie jest przykładem agresywnej optymalizacji podatkowej. - Nie ma tu sztuczności, ani skomplikowania, to powielenie tego, co na rynku działa od lat. FIZ-y zawsze inwestowały w obligacje korporacyjne - dodał.
Jego zdaniem nie ma się co dziwić, że fundusze, mając tylko jeden miesiąc na przygotowanie się do wzięcia na siebie ciężaru i odpowiedzialności za rozliczenie CIT w całej grupie, podejmują działania, aby ciężar ten został przeniesiony na spółkę celową. - Nie budzi wątpliwości, że ktoś zarządzając ryzykiem w FIZ przeniósł obowiązek podatkowy na podmiot, który do tego jest przygotowany, gdyż zarząd i księgowość celowej spółki z o.o. od zawsze są przygotowani do rozliczenia podatku dochodowego, ale nie zarząd TFI, który od zawsze zarządzał podmiotem zwolnionym z CIT - ocenił Kolibski.
Wskazał, że zarządy TFI, które od lat w taki właśnie sposób - poprzez FIZ-y - finansowały swoje nieruchomościowe spółki celowe, mogą być zaniepokojone stanowiskiem resortu finansów. Niemniej, zdaniem Kolibskiego stanowisko fiskusa nie przyniesie budżetowi milionów, bowiem ewentualne korzyści podatkowe związane z odsetkami od obligacji nie są wysokie, z uwagi na ich niskie oprocentowanie.
Każdy przypadek traktowany indywidualnie
Anna Turska, lider praktyki planowania podatkowego z kancelarii Ożóg Tomczykowski zauważyła, że zaprezentowany przez MF schemat optymalizacji podatkowej to struktura stworzona w związku z likwidacją od 1 stycznia 2017 r. podmiotowego zwolnienia podatkowego dla FIZ-ów. Wyjaśniła, że wskazany tam schemat pozwala podatnikowi na zachowanie korzyści podatkowych podobnych do tych, które były osiągane przed zmianą przepisów.
- Komunikat Ministerstwa Finansów nie oznacza automatycznie, że wszelkie tzw. schematy wyjścia ze struktur kapitałowych z wykorzystaniem zamkniętego funduszu inwestycyjnego oraz zagranicznej spółki transparentnej podatkowo będą automatycznie potraktowane jako próby uniknięcia opodatkowania. Każdy przypadek - jak zaznaczyło Ministerstwo Finansów - wymaga przeprowadzenia odrębnej analizy - zwróciła uwagę Turska.
Według niej głównym przedmiotem zainteresowania organów kontrolnych będzie uzasadnienie ekonomiczno-biznesowe przeprowadzanych restrukturyzacji. - I tak, jeżeli dana restrukturyzacja - mimo tego, że jednym z motywów jej przeprowadzenia były zmiany w opodatkowaniu FIZ - ma inne, przeważające nad korzyściami podatkowymi motywy ekonomiczne, nie powinna być potraktowana jako czynność zabroniona - uważa Turska.
Zwróciła uwagę, że wielu przedsiębiorców korzystających do końca 2017 r. z FIZ dokonywała zmian w swoich strukturach kapitałowych, rezygnując jednocześnie z funduszy pod wpływem ówczesnego trendu wycofywania się z inwestycji w tego typu podmioty.
- Nie we wszystkich przypadkach wycofywanie się ze struktur z funduszami inwestycyjnymi miało przesłanki wyłącznie podatkowe. Niemniej w związku z komunikatem ministerstwa finansów rekomendowane jest dokładne przeanalizowanie i prawidłowe udokumentowanie przesłanek ekonomicznych wszelkich restrukturyzacji wdrażanych w ostatnim czasie z wykorzystaniem zamkniętych funduszy inwestycyjnych - dodała.