Polska będzie musiała zapłacić ponad dwa miliardy złotych odszkodowania funduszowi inwestycyjnemu Abris Capital Partners. Taki jest finał trwającego trzy lata sporu dotyczącego wywłaszczenia funduszu z inwestycji w FM Bank.
Aktualizacja 15:57
Decyzję w tej sprawie podjął Instytut Arbitrażowy przy Izbie Handlowej w Sztokholmie. Abris poinformował już o wyroku ministra finansów Mateusza Morawieckiego.
Instytut Arbitrażowy dał nam miesiąc na dogadanie się z Abrisem co do dokładnej kwoty, jaką zapłacimy funduszowi. Wstępnie Abris domaga się dokładnie 2 mld 131 mln zł - podaje portal wpolityce.pl, który dotarł do treści listu przesłanego do Mateusza Morawieckiego. Wyrok jest wiążący i ostateczny - czytamy.
O tym, że Abris pójdzie do instytucji arbitrażowej, pisaliśmy w listopadzie 2014 roku. Poszło o decyzję Komisji Nadzoru Finansowego, która nakazała funduszowi sprzedaż akcji FM Banku do końca 2014 roku ze względu na "niewypełnienie zobowiązań inwestorskich wobec KNF". Komisji nie podobały się zmiany na fotelu prezesa banku i w jego zarządzie, które nie były z nią konsultowane.
Ostatecznie termin zbycia akcji został przesunięty na 30 kwietnia 2015 roku. Abris sprzedał wtedy - poprzez swoją spółkę zależną PL Holdings - akcje banku na rzecz AnaCap Financial Partners. Choć cena transakcji nie została ujawniona, to Abris skarżył się, że dostał za udziały mniej niż były one warte.
"Nie jesteśmy zadowoleni z ceny, jaką uzyskaliśmy w tym procesie. Nie odzwierciedla ona rzeczywistej wartości banku, a wynika wprost z przymusowej sytuacji, w której się znaleźliśmy, jako sprzedający nie z własnej woli. Cena ta ma się również nijak do wartości, jaką planowaliśmy uzyskać ze sprzedaży akcji banku w drodze IPO w 2018 roku" - mówił wtedy, cytowany w komunikacie, Paweł Gieryński z Abris Capital.
28 czerwca Instytut Arbitrażowy ze Sztokholmu podjął korzystną dla funduszu decyzję. Rząd będzie musiał więc zapłacić odszkodowanie za decyzje podjęte w czasie, gdy szefem KNF był Andrzej Jakubiak. Jak tłumaczy były szef KNF w oświadczeniu przesłanym money.pl, decyzja w sprawie Abrisu była podjęta kolegialnie i dziś zagłosowałby w tej sprawie tak samo.