Władze koncernu zapowiadają zamknięcie wszystkich operacji Forda na tych dwóch rynkach do końca 2016 roku, bo nie widzą "żadnej rozsądnej ścieżki zyskowności" ani w Japonii, ani w Indonezji.
W 2015 r. sprzedaż Forda w Japonii stanowiła zaledwie 0,2 proc. ogólnej sprzedaży tego koncernu, a w Indonezji 0,6 proc.
Nie ma sensu, aby Ford pozostał na tych rynkach sprzedając tam jedynie 5-6 tys. samochodów rocznie.
Japonia jest najbardziej zamkniętą dla innych koncernów motoryzacyjnych, a dobrze rozwiniętą motoryzacyjnie, gospodarką na świecie. Wszystkie importowane marki aut stanowią tam mniej niż 6 proc. rocznej sprzedaży nowych samochodów.
Indonezja mogłaby być dla Amerykanów dobrym rynkiem, bo zamieszkuje ją 300 milionów osób, ale indonezyjskie władze stosują politykę faworyzowania lokalnych zakładów.
W 2015 r. amerykański rywal Forda, koncern General Motors, również zapowiedział wycofanie się z Indonezji.
Ford zatrudnia w Japonii 292 osoby i ma 44 swoich punktów dealerskich. W Indonezji dla koncernu pracuje 35 osób.