Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

France Telecom dostał TP SA

0
Podziel się:

Inwestorem strategicznym TP SA, który kupi 35 proc. akcji tej firmy, a do końca 2001 r. zapewne zwiększy ten udział do 51 proc., będzie France Telecom. Dzięki wyłączności na dalsze negocjacje z MSP Francuzi przystąpią do ustalania precyzyjnych warunków transakcji dotyczących m. in. strategii rozwoju firmy oraz jej restrukturyzacji. Tym razem FT na zakup TP SA wyłoży o ponad 6 mld zł więcej niż chciał wydać pod koniec 1999 r.

Inwestorem strategicznym TP SA, który kupi 35 proc. akcji tej firmy, a do końca 2001 r. zapewne zwiększy ten udział do 51 proc., będzie France Telecom. Dzięki wyłączności na dalsze negocjacje z MSP Francuzi przystąpią do ustalania precyzyjnych warunków transakcji dotyczących m. in. strategii rozwoju firmy oraz jej restrukturyzacji. Tym razem FT na zakup TP SA wyłoży o ponad 6 mld zł więcej niż chciał wydać pod koniec 1999 r.

Zgodnie z przewidywaniami większości analityków, Ministerstwo Skarbu Państwa zdecydowało wczoraj, że inwestorem strategicznym Telekomunikacji Polskiej zostanie France Telecom, wspierany przez Kulczyk Holding. Francuzi otrzymali wczoraj wyłączność na prowadzenie dalszych negocjacji.
Włosi walczyli do samego końca, a świadczy o tym chociażby zwłoka z udzieleniem wyłączności jednemu z kandydatów. Finalnie ich oferta okazała się jednak gorsza od propozycji Francuzów. Z wiarygodnych źródeł wiadomo, że TI wstępnie oferował o około 1 mld USD (4,5 mld zł) mniej od swojego konkurenta. Pod pewnymi warunkami, włoski operator był jednak gotów podwyższyć cenę. Na nic się to jednak zdało.
Francuzi przedstawili o wiele lepszą ofertę niż to miało miejsce w odwołanym pod koniec 1999 r. przetargu. Według wciąż niepotwierdzonych informacji, tym razem płacą około 38 zł za akcję, a w 1999 r. oferowali 23 zł. Zatem na sprzedaży 35 proc. TP SA Skarb Państwa - dzięki półrocznej zwłoce - zarobi o około 1,4 mld USD (6,3 mld zł) więcej.
Nie wiadomo natomiast, czy integralną częścią umowy będzie też odsprzedanie TP SA 34 proc. Centertela należące obecnie do FT. Taką możliwość sugerował na początku tego roku Paweł Rzepka, prezes TP SA.

Czas na zmiany

Teraz najważniejszą sprawą - dla obu stron transakcji i samej TP SA - jest proces negocjacji dotyczących ustalenia ostatecznej wersji umowy kupna-sprzedaży. Finalizacja tych rozmów spodziewana jest pod koniec czerwca lub na początku lipca.
- Wśród najważniejszych kwestii, które pozostały do ustalenia, są pakiet socjalny dla pracowników TP SA, dokładny plan restrukturyzacji tej firmy, a także kwestia jej przyszłego rozwoju - twierdzi analityk zachodniego banku.
- Ważne jest podejście inwestora do tak kluczowych dla firmy kwestii jak: reorganizacja struktury zarządzającej Grupą TP SA oraz nastawienie firmy jeszcze bardziej prorynkowo. Chodzi o lepsze wyjście z konkretnymi produktami do klienta, a więc poprawienie efektywności marketingu i sprzedaży. Nie bez znaczenia jest również obniżenie kosztów własnych operatora - uważa Piotr Woźniak, analityk CDM Pekao SA.
Najbardziej wrażliwym punktem negocjacji FT z MSP będzie kwestia redukcji zatrudnienia w TP SA. W ciągu dwóch ostatnich lat spółka zwolniła 3 tys. osób. Jednak zdaniem analityków, redukcja powinna objąć około 30 tys. z blisko 70 tys. zatrudnionych.
- Te opinie są prawdziwe, ale tylko przy założeniu, że firma przestanie się rozwijać. Zakładam natomiast, że w ciągu pięciu lat firma powiększy się o około 25 proc. Zatem zwolnienia nie obejmą aż 50 proc. załogi. Chcemy też, żeby w 2004 r. jeden pracownik TP SA obsługiwał około 220 linii. Obecnie ten wskaźnik wynosi 130 - mówił na początku tego roku Paweł Rzepka.
Poza wszystkim, Francuzi mają opinię firmy dbającej o kwestie socjalne i (pewnie z pożytkiem dla pracowników TP SA, a ze stratą dla samej spółki) nie zdecydują się na wyjątkowo gwałtowne cięcia.

Wiedzą czego chcą

Inwestor powinien też stworzyć polskiej spółce szanse ekspansji na zewnętrzne rynki.
- Ograniczenie działań tylko do obrony własnego rynku nie jest dobrym rozwiązaniem. Dlatego liczymy, że nowy partner zagwarantuje nam również możliwość ekspansji na rynki zagraniczne. Musimy się zastanowić, czy zainwestowane środki przyniosą nam większe zyski w Polsce czy też może na rynkach zewnętrznych: czeskim, słowackim, duńskim czy niemieckim. Mamy środki, które chcemy przeznaczyć na zdobywanie obcych rynków i będziemy dążyć do realizacji takiej strategii - zapowiadał Paweł Rzepka, prezes TP SA.
O tym, że taki plan ma szansę powodzenia, dowiodły inne telekomy, chociażby duński czy belgijski, a możliwości finansowe TP SA wcale od nich nie odbiegają.
- Zależy nam też na obecności w jednym z dużych aliansów telekomunikacyjnych, które konsolidują światowy rynek. W Europie są trzy takie telekomy - oprócz BT, które jest już związane aliansem, są to Deutsche Telekom i France Telecom. Zatem z tego punktu widzenia Francuzi są dla nas bardzo dobrym partnerem - oceniał Paweł Rzepka.

Na własną rękę

Dawny monopolista przez pozyskaniem inwestora zdążył zmienić radykalnie swoją strategię rozwoju. Połowa środków inwestycyjnych, czyli ponad 6 mld zł do 2001 roku, zostanie przeznaczona na rozwój najbardziej intratnych i dziedzin telekomunikacji: internetu, transmisji danych i telefonii przenośnej. Trudno oczekiwać, aby FT miał do takiego planu jakieś zastrzeżenia.
FT - zdaniem zarządu TP SA - powinien realizować już rozpoczęty przez spółkę program reorganizacji i restrukturyzacji. Ewentualnie może tylko przyśpieszyć ten proces. Szefowie TP SA nie wyobrażają sobie natomiast całkowitej zmiany planu. Chodzi o znaczne zwiększenie inwestycji na telefonię ruchomą, internet i transmisję danych oraz utrzymanie na dobrym poziomie, ale wcale nie tak dynamicznym jak w poprzednich latach rozwoju telefonii tradycyjnej.
Restrukturyzacja w dużym skrócie ma polegać na przekształceniu TP SA w firmę handlowo-usługową.
- Najważniejszymi strukturami firmy mają być te, które mają bezpośrednią styczność z klientem - zapowiadał Paweł Rzepka.
Ze struktur firmy wydzielone zostaną również piony specjalistyczne zajmujące się m. in. automatami publicznymi, książkami telefonicznymi czy nadawaniem programów radiowo-telewizyjnych. Ważnym elementem jest również wydzielenie ze spółki tej części organizacji, która jest odpowiedzialna za utrzymanie i eksploatację infrastruktury technicznej.

wiadomości
gospodarka
najważniejsze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)