We Francji przypadające dziś ostatki upływają pod znakiem naleśników i karnawałowych zabaw. Najbardziej znana impreza tego typu kończy się dziś w Dunkierce.
Mimo, że to północ Francji atmosfera na ulicach Dunkierki gorąca jest jak w Rio. Tutejszy karnawał obok nicejskiego i cytrusowej parady w Menton, kiedy to ulicami miasta przejeżdżają platformy z rzeźbami wykonanymi z pomarańczy i cytryn, jest najbardziej znaną tego typu imprezą we Francji.
Bardzo długą tradycję ma karnawałowa parada w 20. dzielnicy Paryża. Pochodzi ona z jedenastego stulecia, kiedy dzielnica Paryża była jeszcze wioską zatopiona wśród pól. Od kilku lat w rolę trefinisia wciela się krowa niejaka Pimpenella pięknie przystrojona w koronę. Wokół rogatej gwiazdy wiruje tłum przebierańców, a że wielu mieszkańcow dzielnicy pochodzi z Antyli to w karnawałowym pochodzie królują karaibskie rytmy.
W tłusty wtorek jak tutaj nazywa się ostatki Francuzi raczą się do woli naleśnikami. Uważać trzeba natomiast na dowcipnisiów obrzucających podróżnych w metrze mąką.