Polska będzie znaczącą potęgą w regionie; są dwa powody, dla których tak się stanie - słabość Rosji oraz uzależnienie niemieckiej gospodarki od eksportu towarów - mówi w rozmowie z PAP amerykański politolog George Friedman.
- Jeśli porównamy, w jakiej sytuacji Polska była w 2005 roku i w jakiej jest w 2015 roku, dostrzeżemy ogromną różnicę. Kraj pełni rolę przywódczą w wielu obszarach, nie tylko jeśli chodzi o prezydenta w Unii Europejskiej (szefa Rady Europejskiej), ale szerzej. Są dwa powody, dla których Polska może być potęgą. Pierwszy to słabość Rosji. Drugi, to sytuacja Niemiec, czwartej największej gospodarki świata, która eksportuje ponad 50 proc. swojego PKB - mówi PAP Friedman.
- Jeśli jesteś eksporterem, to uzależnia cię to od odbiorców, tak jak to wynika z chińskiej lekcji. Tak długo jak gospodarka europejska i inne gospodarki są w stanie odbierać niemiecki eksport, sytuacja Niemiec jest ok. Jednak niemożliwym jest zwiększanie tego eksportu. Niemcy w przyszłości nie będą też w stanie utrzymać swojego eksportu na takim poziomie. Polska jest mniejszą, ale jednocześnie stabilną platformą i pełni rolę przywódczą w kontekście sytuacji na Ukrainie. Dlatego uważam, że będzie znaczącą potęgą w regionie - dodaje szef amerykańskiego think-tanku Stratfor.