Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Janoś
Krzysztof Janoś
|

Fritz Exchange na cenzurowanym. Klienci narzekają, KNF sprawdza i nakazuje wstrzymać transakcje

8
Podziel się:

Fritz Group ze swoim flagowym produktem przeżywa ciężkie chwile. To pierwszy poważny problem na rynku internetowych kantorów wartym nawet 40 mld zł rocznie. KNF nakazał już firmie wstrzymanie transakcji.

Piotr Mazgaj, prezes Fritz Group, narazie nie komentuje problemów firmy.
Piotr Mazgaj, prezes Fritz Group, narazie nie komentuje problemów firmy.

O kłopotach Fritz Exchange w money.pl pisaliśmy już w drugiej połowie lipca tego roku. Kolejne zgłoszenia od naszych czytelników były niemalże identyczne. Klienci całymi tygodniami czekali na zakupione przez siebie waluty.

Już wtedy też kantor pod lupę wzięła Komisja Nadzoru Finansowego. Urzędnicy zaczęli sprawdzać, czy nadal spełnia on wymogi, od których uzależnione jest wydanie zezwolenia na działalność jako instytucja płatnicza.

Zobacz także: Napad na kantor trwał kilkadziesiąt sekund

W oficjalnym stanowisku sprzed miesiąca Fritz Exchange tłumaczył się „nieprawidłowościami w działaniu systemu informatycznego". Prezes deklarował nam chęć udzielenia dodatkowych wyjaśnień, jednak nikt w firmie nie odbierał telefonów. Nie otrzymaliśmy też odpowiedzi na nasz mail z pytaniami.

Teraz jak się okazuję problem może być dużo poważniejszy, bo problemy nie ustały, a jak donosi „Rzeczpospolita”, Komisja nakazała kantorowi m.in. zaprzestania zawierania kolejnych transakcji.

Spółka w piątek złożyła też wniosek do sądu o podjęcie działań restrukturyzacyjnych w celu poprawy sytuacji finansowej i zaspokojenia roszczeń klientów. Na razie nie wiadomo jednak, skąd się wzięły problemy tej firmy. Podobnie jak i nam, dziennikarzom „Rzeczpospolitej” także nie udało się skontaktować z zarządem Fritz Group.

Zatem wszelkie pytania o przyczyny tego stanu rzeczy na razie pozostają w zawieszeniu. Warto jednak pamiętać, że zgłaszane nieprawidłowości nie podlegają nadzorowi KNF.

Wszystko dlatego, że Urząd klasyfikuje grupę Fritz jako hybrydową instytucję płatniczą. To znaczy, że ma ona zezwolenie na przyjmowanie wpłat gotówki i realizację przelewów. Oprócz tego Fritz Group wykonuje inną działalność gospodarczą - wymianę walut.

Taka działalność nie podlega przepisom ustawy o usługach płatniczych, dlatego nie jest kontrolowana przez KNF. Gwarantem bezpieczeństwa miało być między innymi to, że kantor jest wpisany w Rejestrze Działalności Kantorowej NBP. Tamtejsze normy są jednak łatwe do spełnienia.

By uzyskać wpis w Rejestrze Działalności Kantorowej NBP, właściciele muszą posiadać zaświadczenie o niekaralności oraz udokumentowane fachowe przygotowanie do wykonywania czynności kantorowych. Wystarczy ukończyć kurs dotyczący działalności kantorowej lub posiadać co najmniej roczny staż w banku przy obsłudze transakcji walutowych.

W przypadku Fritz Group urząd wydał je w październiku 2017 r. Jak czytamy na stronie KNF, decyzja była jednogłośna. Działalność gospodarczą kantor prowadził jednak już wcześniej.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(8)
WYRÓŻNIONE
Bastek
6 lat temu
kantor zalozony przez "warszawiakow"? :)
Kantorek
6 lat temu
niektórzy myślą że jak obrót pieniądzem to KNF za to odpowiada, zapoznajcie się za co KNF odpowiada, za co NBP i za co MF. Myślę, że rozczłonkowanie MF, KNF i NBP zrobiono specjalnie, aby trudniej było zdefiniować kto za co odpowiada. W razie afer: TO NIE POD NAS PODLEGAŁO;-). Nie potrafią ludzie zrozumieć, że aby założyć kantor internetowy to np. tylko rejestruje spółkę i wszystkie inne podstawy, OBY BYŁ JAK NAJWYŻSZY KAPITAŁ WŁOŻONY, i nie jakieś kilkadziesiąt lub kilka tysięcy zł. A co wyróżnia, to zgłoszenie do Ministerstwa Finansów (ale to tylko zgłoszenie, to więcej za sobą niesie zgłoszenie kasy fiskalnej), informatyka do stworzenia platformy w internecie, założenie kont bankowych, przestrzeganie ochrony danych, Rodo i tyle. Reszta kwestią zaufania. I myślę że paragraf by się znalazł tylko jeden wyłudzenie, ale tylko gdyby prokuratura to rozumiała, ale po przesłuchaniach w sprawie Amber Gold to nie wydaje mnie się by te meandry pojmowali.
Tomek
6 lat temu
Juz Fritz nie działa
NAJNOWSZE KOMENTARZE (8)
piko
6 lat temu
Ja cash za cash (jak napisał ktoś niżej) wymieniałem w kantorach plus w Zgorzelcu. I przez długie lata chodziłem do tego kantoru i w taki sposób wymieniałem walutę. Dopiero jak kantory plus otworzyły swój kantor w internecie (Waluteo) to wtedy przeniosłem się tam. Ale zrobiłem to właśnie dlatego, że nie była to jakaś nowa firma kogucik, tylko kantor który istnieje i działa od kilkudziesięciu lat.
"kantor"
6 lat temu
Ludzie! najpierw daliscie sie zbajerowac na kredyty w CHF a teraz na to, zeby przelac "jakiejs" spolce swoje wlasne pieniadze... prawdziwy kantor to miejsce gdzie dochodzi do wymiany cash za cash. Trzeba to zrozumiec i tlumaczyc do skutku innym. nie zawsze to co tanie i proste znaczy dobre...
cinkciarski
6 lat temu
Jesli FRITZ dokonal wpisu do rejestru NBP to tylko po to zeby powystawiac Kantory Automatyczne bo juz tego inaczej nie umieli przeskoczyc... zainwestowalo sie nieswoje pieniadze w smieszne maszyny i efekt juz widac.
Bastek
6 lat temu
kantor zalozony przez "warszawiakow"? :)
Kantorek
6 lat temu
niektórzy myślą że jak obrót pieniądzem to KNF za to odpowiada, zapoznajcie się za co KNF odpowiada, za co NBP i za co MF. Myślę, że rozczłonkowanie MF, KNF i NBP zrobiono specjalnie, aby trudniej było zdefiniować kto za co odpowiada. W razie afer: TO NIE POD NAS PODLEGAŁO;-). Nie potrafią ludzie zrozumieć, że aby założyć kantor internetowy to np. tylko rejestruje spółkę i wszystkie inne podstawy, OBY BYŁ JAK NAJWYŻSZY KAPITAŁ WŁOŻONY, i nie jakieś kilkadziesiąt lub kilka tysięcy zł. A co wyróżnia, to zgłoszenie do Ministerstwa Finansów (ale to tylko zgłoszenie, to więcej za sobą niesie zgłoszenie kasy fiskalnej), informatyka do stworzenia platformy w internecie, założenie kont bankowych, przestrzeganie ochrony danych, Rodo i tyle. Reszta kwestią zaufania. I myślę że paragraf by się znalazł tylko jeden wyłudzenie, ale tylko gdyby prokuratura to rozumiała, ale po przesłuchaniach w sprawie Amber Gold to nie wydaje mnie się by te meandry pojmowali.