Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Hubert Orzechowski
Hubert Orzechowski
|

100 mln euro od Glińskiego to nie wszystko. Czartoryscy dostali od państwa więcej

520
Podziel się:

Zamek w Głuchowie, barokowy pałac w Konarzewie, pałac w Pełkiniach - to tylko niektóre nieruchomości rodziny Czartoryskich. Jak Polska długa i szeroka arystokratyczna rodzina odzyskuje należące do niej niegdyś dobra. I dobrze na tym zarabia.

Czartoryscy to nie tylko Adam Karol i Tamara.
Czartoryscy to nie tylko Adam Karol i Tamara. (M.Lasyk/REPORTER)

Transakcja zakupu przez ministerstwo kultury bogatej kolekcji Czartoryskich stała się już symboliczna. Resort kierowany przez Piotra Glińskiego zapłacił 100 mln euro za dzieła sztuki, wśród których jest najsłynniejszy obraz w Polsce: "Dama z łasiczką" pędzla Leonarda Da Vinci. Kolekcja Czartoryskich to nie tylko dzieła sztuki, to kilkadziesiąt tysięcy obiektów – także nieruchomości.

Według umowy podpisanej przez Glińskiego, na rzecz Skarbu Państwa przeszły budynki będące w posiadaniu Fundacji Książąt Czartoryskich w Krakowie oraz "wszystkie przynależne jej prawa i roszczenia (w tym roszczenia reprywatyzacyjne i prawa do rewindykacji)". Resort precyzuje, że chodzi o nieruchomości podlegające Muzeum i Bibliotece Książąt Czartoryskich oraz Ordynacji Sieniawskiej. Jednak majątek rodziny był niewyobrażalnie większy. Spadkobiercy nadal wysuwają roszczenia.

Odszkodowanie za więcej niż 10 proc. budżetu gminy

"Czartoryscy chcą milionów" – donosiły lokalne media w Wielkopolsce 13 lat temu. Chodziło o odszkodowanie za grunty we wsi Wiry w gminie Komorniki. Familia domagała się 3,4 mln zł odszkodowania. Obecnie na tych terenach znajdują się lokalne drogi. – Absolutnie nie stać nas na wypłatę takich pieniędzy. Nasz całoroczny budżet to 28 mln zł – mówił wtedy "Gazecie Wyborczej" wójt gminy Jan Broda.

- Częściowo te grunty wykupiliśmy. O resztę ciągle toczy się spór – dowiedzieliśmy się w gminie. Urzędniczka nie była jednak w stanie odpowiedzieć, o jakie sumy chodzi ani na jakim etapie jest spór o pozostałą część odszkodowania. Wysłaliśmy więc zapytanie e-mailem i wciąż czekamy na odpowiedź.

Próbowaliśmy też dowiedzieć się więcej w kancelarii, która reprezentowała Czartoryskich w tej sprawie. Mimo obietnicy powrócenia do nas z odpowiedzią, do dziś jej nie dostaliśmy.

Zobacz także: Gliński i Czartoryscy: opera mydlana

Tajemnicza transakcja w sprawie Gołuchowa. Ministerstwo "przecięło spór"

W grudniu 2016 r. w cieniu sprzedaży kolekcji doszło do innej transakcji między Ministerstwem Kultury a Fundacją Książąt Czartoryskich. Za 20 mln zł zakupiono zamek w Gołuchowie. Sęk w tym, że jego właścicielem od 1951 r. było Muzeum Narodowe w Poznaniu. O co więc chodziło?

Od czasów upadku komunizmu Czartoryscy byli w sporze prawnym z państwem w sprawie tego zamku. Domagali się jego zwrotu. Sprawa ciągnęła się wiele lat.

I mogła zakończyć się wielorako. Jednak ministerstwo postanowiło ją, że wypłaci 20 mln zł. Resort tłumaczył wtedy, że w ten sposób zagwarantował, że zamek i zgromadzone w nim zbiory będą nadal dostępne dla zwiedzających. - Akt ordynacji to zapis sprzed 125 lat, który nie dawał gwarancji, że spadkobiercy nie wycofają się z zapisów dotyczących udostępniania zbiorów. Teraz taką gwarancję mamy – tłumaczyła rzeczniczka resortu lokalnym mediom.

Pałac z biznesem w tle

Siedemnastowieczny barokowy obiekt w Konarzewie to kawał historii. Na stronie starostwa powiatowego w Poznaniu można znaleźć informację, że w pałacu w 1806 r. gościł sam Napoleon Bonaparte.

Parę lat temu budynek zawitał na łamach portali plotkarskich. Stało się tak za sprawą wywiadu, którego udzieliła aktorka Anna Czartoryska, a w którym wspominała rodzinne włości zagarnięte przez "komunistyczny rząd". Rodzina ubiegała się o zwrot Konarzewa. Spekulowano, że remontem jest zainteresowany mąż Anny, czyli Michał Niemczycki, syn znanego biznesmena Zbigniewa Niemczyckiego.

Rodzina pałac z rąk Skarbu Państwa odzyskała, ale do remontu przez Niemczyckiego i Czartoryską nie doszło. Zabytek zakupiła Helena Osicka, właścicielka kilku innych pałaców w Wielkopolsce. I to ona zajmuje się renowacją obiektu.

Pełkinie, czyli jak nie powstało centrum rehabilitacyjne

17 mln zł – tyle osiem lat temu chciał zainwestować powiat jarosławski w budowę centrum rehabilitacyjnego w pałacu w Pełkiniach. Plany pokrzyżował Witold Czartoryski, który utworzył fundację i wystąpił o zwrot nieruchomości, której właścicielem była jego rodzina. Przekonywał, że na jej terenie utworzy "centrum kultury".

Zabytek w Pełkiniach wrócił do Czartoryskich w 2012 r. Zmieniła się bowiem interpretacja przepisów. Nieruchomość przejęto w drodze reformy rolnej, jednak wojewoda orzekł, że posiadłość Czartoryskich jej nie podlegała. Powiat próbował się odwoływać, jednak bezskutecznie.

Rok później nowi - starzy właściciele dostali 300 tys. zł dotacji na remont od Podkarpackiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Przemyślu.

Rokosowo za 4,5 mln zł

Neogotycki zamek z XIX w. w powiecie gostyńskim należy obecnie do Wielkopolskiego Urzędu Marszałkowskiego. Znajduje się w nim Ośrodek Integracji Europejskiej. Aby tak się stało, najpierw trzeba było spłacić spadkobierców Czartoryskich, którzy odzyskali nieruchomość.

Dlaczego urzędnicy zdecydowali się zapłacić 4,5 mln zł? To proste. Wcześniej, zanim na scenie pojawili się Czartoryscy, w remont zamku zainwestowano "ogromne pieniądze". – Dlatego żal byłoby rezygnować z tej rezydencji – tłumaczył Radiu Poznań Wiesław Szczepański, radny sejmiku wielkopolskiego.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(520)
WYRÓŻNIONE
IV RP:)))
7 lat temu
A z jakiego podatku ta wywalona kasa panie Morawiecki? Czartoryscy mają te same tyłki co te dzieciaki w sejmie, ale na nich sypiesz jak z rękawa. Co za kłamcy kaczyści?
wisus54
7 lat temu
Aby dochodzić własności Czartoryscy niech uregulują zaległe podatki jako właściciele i wtedy sąd powinien rozpatrzeć sprawę. Jeśli tego nie zrobią to nie mają prawa własności.
robson
7 lat temu
Gliński to Pisowskie Dno pod Komisję ile dostał w łapę
NAJNOWSZE KOMENTARZE (520)
siekiera
2 lata temu
Ja od 40 lat nie mogę odzyskać 70 m2, które zabrali mi pod budowę ulicy, mimo że nawet urzędnicy twierdzą, że nie zapłacono mi odszkodowania. A bo to coś tam, dziadek, a bo to coś "spec ustawa" ;) i tak w kółko od 40 lat..a tu proszę... okazuje się, że można.. tiaa kto ma kasiorę, może wszystko nawet z za czasów Popiela odzyskać np. Mysią Wieżę ;)
oko
3 lata temu
Ile ja sie pytam ile Czartoryscy musieli odpalic PISowcom za taki obrot sprawy ?
Gość
3 lata temu
Od wieków do dzisiaj całe pokolenia Polaków uciskane przez takich krwiopijców "błękitnej krwi" rodem z Izraela ,przybyłych na ziemie polskie jako handlarze niewolników.
yacc
7 lat temu
Powinni zapłacić za remont i dopiero wtedy oddać
Tessa
7 lat temu
Znaleźli sobie sposób na dobre dochody bez wysiłku. Bawią się a my im to finansujemy frajerzy, bo na pewno tak o nas reszcie polaków myślą "wybrańcy". Pałace wyremontowane za ciężkie miliony z naszych podatków . Teraz im płacimy miliony żeby odstąpili od starań o zwrot. Wyrzucone pieniądze, bo i tak nie byli by w stanie zwrócić kosztów remontów i wtedy szybko by zrezygnowali ze starań o zwrot.
...
Następna strona