SPROSTOWANIE: W materiale prasowym - artykule pt. „_ Nowy Amber Gold? Inwestorzy stracili pół miliarda złotych na funduszach rolnych i leśnych ", autorstwa p. Jacka Bereźnickiego, opublikowanym w dniu 25 października 2017 r. na portalu internetowym www.money.pl została zawarta nieprawdziwa wiadomość, o treści " Cypryjska spółka, za którą stoją Michał Krawczyk i Michał Matynia, początkowo nosiła nazwę Vapour Fund Management, ale wkrótce zmieniła nazwę na Meridian Fund Management (MFM) " dotycząca m.in. mojej osoby, tj. Michała Krawczyka. Nie jestem oraz nigdy nie byłem związany z „ Vapour Fund Management ", jak również jakąkolwiek inną spółką, która ma w nazwie słowo Vapour, w tym w szczególności: nigdy nie pełniłem żadnej funkcji w organach takich spółek, nigdy nie byłem ich wspólnikiem, nigdy nie byłem ich beneficjentem rzeczywistym, jak również spółki te, nie są spółkami powiązanymi ( osobowo lub kapitałowo _) ze mną. Vapour Fund Management nigdy nie zmieniała nazwy na Meridian Fund Management,
która jest polską spółką akcyjną. * Michał Krawczyk*
Blisko pół miliarda złotych, jakie 2 tysiące osób zainwestowały w cztery fundusze inwestujące m.in. w ziemię rolną i lasy, może być nie do odzyskania. Certyfikaty funduszy oferowały m.in. dwa banki. Osoby odpowiedzialne za zarządzanie funduszami przerzucają się oskarżeniami.
Aktualizacja 06.11.2017
Problemy pojawiły się jesienią 2016 roku, gdy okazało się, że inwestorzy nie są w stanie odzyskać swoich pieniędzy. Fundusze dokonywały głębokich redukcji wypłat, co oznaczało, że inwestorzy dostawali jedynie grosze.
Każdy z ok. 2 tys. inwestorów stracił duże pieniądze, ponieważ dolnym progiem inwestycji było 170 tys. zł. Tak jak w przypadku afery Amber Gold, nie brakuje wśród nich osób, które pieniądze na inwestycję pozyskały ze sprzedaży swoich nieruchomości.
Sprawą zajmuje się prokuratura w Łodzi, Urząd Komisji Nadzoru Finansowego, a także Generalny Inspektor Informacji Finansowej.
Jako pierwszy sprawę opisał portal wPolityce.pl. Według portalu, nieprawidłowości w zarządzaniu funduszami zostały wykryte wiosną 2016 przez Michała Krupińskiego, obecnego wiceprezesa Pekao, który wówczas pełnił funkcję szefa rady nadzorczej Alior Banku.
Alior Bank, który wcześniej aktywnie sprzedawał certyfikaty funduszy, złożył zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Drugim z państwowych banków, który sprzedawał certyfikaty był BOŚ. Wstrzymanie sprzedaży nastąpiło w kwietniu 2016 roku.
Należące do TFI Fincrea fundusze zostały założone w 2012 roku. Fundusze inwestowały w w ziemie rolne, lasy, spółki, nieruchomości oraz budowany pod Otwockiem dom spokojniej starości.
Funduszami zarządzał Dom Maklerski W Investments, część giełdowej spółki W Investments należącej do Piotra Wiśniewskiego.
Gdy na wiosnę 2016 roku sprzedaż certyfikatów wstrzymały oba państwowe banki, Wiśniewski postanowił w tajemnicy przed inwestorami sprzedać spółkę zarejestrowanej na Cyprze spółce.
Cypryjska spółka, za którą stoją Michał Krawczyk i Michał Matynia, początkowo nosiła nazwę Vapour Fund Management, ale wkrótce zmieniła nazwę na Meridian Fund Management (MFM).
Według Wiśniewskiego, nabywca nie rozliczył się z transakcji zakupu spółki zarządzającej - dostał tylko połowę ustalonej kwoty. - Uważam, że zostałem oszukany - mówi.
Problem polega na tym, że tuż przed pozbyciem się spółki zarządzającej funduszami, Wiśniewski przeprowadził bardzo podejrzaną operację. Jeden z funduszy - Selektywny - za 37,5 mln zł kupił zarejestrowaną na Cyprze spółkę pożyczkową Winterfox. Dodatkowo za 8,5 mln zł kupił jej obligacje.
Wkrótce okazało się, że spółka ma zerową wartość, co oznacza, że cała suma została w ten sposób wyprowadzona z funduszu Selektywny. MFM złożyła zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie. Jak twierdzi, aż 31,8 mln zł na tej transakcji zainkasowała firma Monterregi, należąca pośrednio do Piotra Wiśniewskiego.
Gwarantem wypłaty różnicy między ceną zakupu a ceną wykupu certyfikatów funduszy jest notowana na giełdzie spółka Baltic Bridge, której głównym udziałowcem jest Piotr Wiśniewski.
Zarządzana przez Pawła Narożnego spółka wstrzymała wypłaty gwarancji, tłumacząc to "brakiem transparentności inwestycji w funduszach i brakiem komunikacji ze strony Fincrea TFI i Meridian Fund Management".