Niemal 6 tys. zł brutto będzie wynosić średnie uposażenie funkcjonariusza Straży Marszałkowskiej. To o ok. tysiąc więcej niż w przypadku funkcjonariuszy SOP, policjantów i zawodowych strażaków. Straż Marszałkowska ma teraz także uprawnienia służb specjalnych.
Jak informuje RMF FM, w Dzienniku Ustaw opublikowano w piątek rozporządzenia, w których określono zasady obliczania przeciętnego uposażenia funkcjonariuszy. Chodzi o wskaźnik wielokrotności kwoty bazowej.
Kwota bazowa to 1523 zł i jest mnożona przez odpowiedni dla każdej ze służb wskaźnik. Najniższy 3,1 (4,7 tys. zł) ustalono w przypadku Służby Celno-Skarbowej, a najwyższy 5,4 obowiązuje w odniesieniu do Centralnego Biura Antykorupcyjnego (8,2 tys. zł).
Mnożnik w przypadku funkcjonariuszy Straży Marszałkowskiej to teraz 3,91, co daje przeciętne uposażenie 5956 zł. To nieco więcej, niż płacone będzie funkcjonariuszom Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (5879 zł) i wyraźnie więcej niż agentom Służby Ochrony Państwa (5163 zł).
Dzięki zmianom przepisów, funkcjonariusze Straży Marszałkowskiej zdobyli także niektóre uprawnienia agentów służb specjalnych, a także będą mieć takie same przywileje emerytalne jak większość mundurowych.
Funkcjonariusze Straży będą teraz mogli legitymować, dokonywać kontroli osobistej oraz użyć środków przymusu bezpośredniego. Wcześniej były to typowe uprawnienia agentów BOR, czyli dzisiejszej Służby Ochrony Państwa.
Strażnicy będą też prowadzić rozpoznanie pirotechniczno-radiologiczne osób, pojazdów, terenów i obiektów Sejmu i Senatu. Zyskają również uprawnienia do podejmowania działań zmierzających do "neutralizacji zagrożeń", a także wykrywania urządzeń podsłuchowych.
Dotychczas strażnicy byli zatrudniani na podstawie przepisów prawa pracy, ale teraz będą mianowani, podobnie jak funkcjonariusze innych służb mundurowych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl